29 października Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz mieli być specjalnymi gośćmi ostatniego odcinka sezonu programu kabaretowego "K2. Jedziemy po bandzie". Po odpadnięciu pary z "Tańca z gwiazdami" poinformowano, iż duet nie zjawi się na nagraniach. Kabareciarze postanowili w zaskakujący sposób ograć ich nieobecność. W studiu pojawiły się manekiny z przyklejonymi maskami zrobionymi ze zdjęć Rogacewicza i Kaczorowskiej, ale to nie wszystko. Kabareciarze ostro kpili z pary, co spotkało się z ogromną krytyką. W komentarzach, które pojawiły się w mediach społecznościowych, zarzucano twórcom, iż w ten sposób napędzają hejt na parę. Zaskakująco głos w sprawie nietypowego pomysłu zabrał brat Marcina Rogacewicza. Krótko podsumował, co o tym sądzi.
REKLAMA
Zobacz wideo Plejada sław "M jak miłość" w "TzG". To Popiel usłyszał od reżysera serialu
Brat Marcina Rogacewicza zabrał głos. Zaskakujące słowa
Po emisji programu kabaretowego "K2. Jedziemy po bandzie" w mediach społecznościowych zawrzało. Przewijały się opinie, iż to, co działo się na ekranie, nie powinno w ogóle mieć miejsca. "Poważnie? Polsat to wyemitował? Dokąd zmierza ten świat. Jak można w taki sposób przedstawić drugiego człowieka i się z tego śmiać. Jak można oficjalnie hejtować?", "Żenujące zachowanie ze strony Polsatu. Ładnie tak kopać leżącego? Zwykłe chamstwo. Pokazujecie, iż przyzwalacie na hejt, a co więcej go propagujecie", "Na miejscu Agnieszki Kaczorowskiej podałbym ten kabaret do sądu. Czysty hejt" - czytamy. Zaskakująco głos w tej sprawie zabrał także starszy brat Marcina Rogacewicza. W sekcji komentarzy pod jednym z nagrań stwierdził, iż pomysł kabaretu był strzałem w dziesiątkę.
To świetny ruch. Popieram, bo trzeba być profesjonalnym
- napisał Maciej Rogacewicz. Nietrudno odnieść wrażenia, iż przy okazji skrytykował decyzję pary, która w ostatnim momencie odwołała swój udział w programie, poniekąd stawiając kabareciarzy w dość trudnej sytuacji. Co o tym sądzicie?
Przemowa Agnieszki Kaczorowskiej wywołała spore oburzenie. Głos zabrał jej kolega z "Tańca z gwiazdami"
Ostatni odcinek "Tańca z gwiazdami" wywołał ogromne emocje. Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz pożegnali się z programem, mimo iż byli typowani na zwycięzców. Po ogłoszeniu decyzji widzów tancerka wygłosiła przemowę, która wywołała spore poruszenie. Wspomniała m.in. o hejcie, którego doświadczyła para. Nie obyło się także bez uszczypliwości. "Bardzo ci gratuluję całego postępu, który zrobiłeś. Tańczysz lepiej niż niejedna osoba tutaj" - skwitowała Kaczorowska, zwracając się do ukochanego. Słowa tancerki były szeroko komentowane w sieci. Magdalena Ogórek stanęła w obronie tancerki. "Poczytałam sobie portale przy przerwie na kawę. I jestem w szoku. Jak można wylać taką falę hejtu i zawistnej radości, iż ktoś odpadł z programu. Jak bardzo nieszczęśliwym człowiekiem trzeba być, by pluć takim jadem" - napisała na Instagramie. Pojawiły się także głosy drugiej strony. Poprosiliśmy o komentarz Michała Kassina, który w "Tańcu z gwiazdami" tańczy w duecie z Barbarą Bursztynowicz, aby wypowiedział się o parze. - Marcin z Agnieszką byli taką parą, która zawsze stała z boku i nie brała udziału w tym, co działo się między uczestnikami. Nie pokazywali numerów innych par [aby na nich głosować - przyp.red], a my pokazywaliśmy ich numery, gdy wracali z parkietu. Myślę, iż to oni wprowadzali atmosferę rywalizacji i budowali jakiś mur dookoła siebie - przekazał nam tancerz.














