Skazany na 25 lat, młody i zdezorientowany Tomasz Komenda przeszedł piekło, jako niewinnie oskarżony i skazany na ponad dwie dekady za kratkami za okrutną zbrodnią, której nie popełnił.
Zdawałoby się, celowa opieszałość służb prowadzących wówczas śledztwo doprowadziła do zniszczenia życia niewinnemu człowiekowi. Gdy w końcu Tomasz Komenda wydostał się z więzienia, a jego imię zostało oczyszczone z zarzutów, echa przyklejonej do niego łatki pozostały w środowisku, w którym jego mama i reszta bliskich musieli tkwić, znosząc piekło oskarżeń i wyzwisk.
Kto dostanie miliony po Tomaszu Komendzie?W kolejnym etapie walki Tomasza o prawdę wydusił on z Państwa odszkodowanie opiewające w miliony, a w międzyczasie otrzymał spore wsparcie od osób rozpoznawalnych medialnie. Goniec donosi, iż Tomasz w pewnym momencie odciął się od najbliższych, którzy wspierali go de facto w najgorszych momentach życia.
Tomek w ogóle się już do nas nie odzywa. Udaje, iż nas nie zna. Nie chce mieć z nami nic wspólnego. Z całą rodziną Klemańskich - utyskiwała w wywiadzie pani Teresa, mama Tomasza.Z czasem okazało się, iż Tomasz jest ciężko chory, a jego odejście nie nastąpiło gwałtownie, dlatego właśnie zdołał on sporządzić testament. Według medialnych doniesień część dóbr materialnych po Tomaszu komendzie przejmie jego starszy brat Gerard. To z nim Tomasz był finalnie najbliżej, po opuszczeniu murów więzienia i wywalczeniu odszkodowania.
Mama panów uważała, iż Gerard przyjął Tomasza do swojego życia wyłącznie dla zysku.
Mogę wszystkich zapewnić, iż Tomek do ostatnich chwil był otoczony miłością i czułością. Zrobiliśmy wszystko, co było w naszej mocy - ujawnił w jednym z wywiadów.Biuro rzecznika prasowego Sądu Okręgowego we Wrocławiu przekazało, iż sprawa jest w toku.
Informujemy, iż w Sądzie Rejonowym dla Wrocławia – Śródmieścia toczy się sprawa w przedmiocie stwierdzenia nabycia spadku po T.K. z wniosku G.K. przy udziale F.K.Co o tym sądzicie?