Wigilia to jeden z dwóch dni w roku, gdy kina są zamknięte. Gdy dzień ten wypada w weekend, tak jak miało to miejsce tym razem, weekendowa frekwencja w kinach jest na bardzo niskim poziomie, tylko nieznacznie lepszym niż podczas wielkanocnego weekendu. Od piątku do niedzieli sprzedano przypuszczalnie nieco ponad 160 tys. biletów, z czego połowę na dwa najchętniej oglądane tytuły weekendu: Wonkę i drugiego Aquamana.
Podobnie jak w Ameryce i na wielu innych rynkach, dwoma najpopularniejszymi filmami weekendu były dwa tytuły studia Warner Bros.. Jednak u nas to nie Aquaman i Zaginione Królestwo zajęło pierwsze miejsce, ale Wonka. Choć tytuł ten zaliczył bardzo wysoki spadek powyżej 70% (podobnie jak większość pozostałych filmów), to jego wynik otwarcia tydzień wcześniej był na tyle mocny, a otwarcie drugiego Aqumana na tyle słabe, iż udało mu się zachować pierwszą pozycję w weekendowym zestawieniu. Podczas drugiego weekendu Wonka zgromadził 48 958 widzów. W sumie zobaczyło go już 557 513 osób.
Nawet jeżeli weekendowy wynik na to nie wskazuje, to nie wykluczałbym jeszcze przekroczenia pułapu miliona. Tydzień między Świętami a Nowym Rokiem charakteryzuje się wysoką frekwencją, szczególnie na filmach skierowanych do familijnej widowni. Czy uda się mu dobić do miliona zależy w dużym stopniu także od tego, jak bardzo pokazy przedpremierowe takich tytułów jak Akademia Pana Kleksa (Box Office Raport szacuje, iż od 25 grudnia do teraz tytuł ten mogło zobaczyć już ponad 200 tys. widzów) oraz Wyfrunięci odciągną uwagę od Wonki.
Jako małe rozczarowanie można uznać chyba wynik otwarcia drugiego Aquamana. Podczas premierowego weekendu film ten zobaczyło zaledwie 41 683 widzów, choć jest to tak naprawdę wynik dwudniowy (w niedzielę kina były nieczynne). W związku z tym, iż tytuł ten trafił na ekrany w środę, po pierwszym weekendzie na jego koncie znajdowało się 62 341 sprzedanych biletów. Dla porównania, poprzednika, którego premiera odbyła się 19 grudnia (środa), podczas premierowego weekendu zobaczyło 110 174 widzów, a wraz ze środą i czwartkiem 153 038 osób. Pięć lat temu Wigilia wypadła jednak dopiero w poniedziałek, więc nie miała większego wpływu na weekend otwarcia. Zainteresowanie pierwszą częścią było jednak zdecydowanie większe, podobnie zresztą jak w Ameryce i reszcie świata.
W oficjalnym zestawieniu żaden inny film nie przekroczył pułapu 10 tys. sprzedanych biletów. Według naszych szacunków udało się to jednak jeszcze trzeciej części Trolli, którą podczas czwartego weekendu wyświetlania mogło zobaczyć nieco ponad 11 tys. widzów, a w sumie ok. 340 tys.. Wyniki te pokazują, iż w Polsce animacja DreamWorks przegra z Życzeniem Disneya, które posiada na swoim koncie już ponad 420 tys. sprzedanych biletów. Trzecią animacją w pierwszej dziesiątce jest Kicia Kocia pod choinkę, którą zobaczyło tym razem 6 315 widzów, a od premiery 126 947 osób.
Z innych ciekawostek: Napoleon powinien przekroczyć ostatecznie pułap 600 tys. widzów, a Igrzyska Śmierci: Ballada ptaków i węży może dobić do pułapu 500 tys. sprzedanych biletów. Już teraz prequel wyprzedził pierwszą część głównej serii, która w 2012 roku zgromadziła u nas nieco ponad 475 tys. widzów. Tymczasem w naszym alternatywnym zestawieniu po raz czwarty znalazło się japońskie Godzilla Minus One, które przyciągnęło tym razem ok. 2,5 tys. widzów, a w sumie prawdopodobnie już blisko 45 tys..
Źródło: boxoffice.pl, Box Office Raport