Wojtek Szczęsny świętuje w FC Barcelonie. Zapomniał o kamerach i wszystko nagrali

gazeta.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: https://www.instagram.com/wojciech.szczesny1/


Wojtek Szczęsny dobrze czuje się w nowej drużynie, jaką jest FC Barcelona. Nasz bramkarz świętował sukces z kolegami po fachu i przy okazji został nagrany. Zobaczcie, co najbardziej zaskoczyło fanów.
Wojtek Szczęsny razem z kolegami zakończył weekend ogromnym sukcesem. FC Barcelona pokonała Real Madryt wynikiem 4:0. Euforii nie brakowało na boisku, ale również chwilę po zejściu z niego. Piłkarze świętowali w szatni, czemu towarzyszyły radosne okrzyki. Mąż Mariny również nie krył entuzjazmu...

REKLAMA





Wojtek Szczęsny gwiazdą nagrania. "Od razu to zauważyłam"
Sportowcy z Robertem Lewandowskim na czele cieszyli się po zwycięstwie i pozowali do nagrań oraz zdjęć w szatni. Stojący z tyłu Wojtek Szczęsny również nie krył emocji. Być może zapomniał na moment o obecnych kamerach, o czym może świadczyć fakt, iż pozwolił sobie zapalić. Przy bramkarzu widać było charakterystyczny dym. Ten szczegół nie umknął uwadze internautów, którzy wspomnieli o paleniu w komentarzach. "Od razu to zauważyłam", "Nie przestaje palić choćby w szatni", "Szczęsny pali" - czytamy komentarze na Instagramie klubu. Warto zaznaczyć, iż bramkarz już wcześniej tłumaczył się z tego nałogu. - Nikogo nie powinno obchodzić czy palę. Nie ma to na mnie wpływu, a na boisku pracuję dwa razy ciężej. I nie robię tego przy dzieciach, więc nie mam na nie złego wpływu. Ale czasami robią mi zdjęcia, jak palę za drzewami, gdzie choćby ich nie widzę. To nie zależy ode mnie. Staram się to ukrywać i nie pokazywać ludziom - wyznał w październiku dla "Mundo Deportivo".








Zobacz wideo Szczęsny i Krychowiak w pożegnaniu na Narodowym. To już koniec



Wojtek Szczęsny niedawno oficjalnie pożegnał się z kadrą. Towarzyszył mu Grzegorz Krychowiak
Na początku ostatniego meczu Polski z Portugalią, piłkarze reprezentacji Polski odebrali pamiątkowe koszulki, na których widniała liczba występów w reprezentacji. - Nieswojo czuję się w takich sytuacjach, ale jest ze mną cała rodzina. To miły moment dla nich wszystkich - zaczął Wojciech Szczęsny. - Teraz siadamy i krytykujemy - dodał Krychowiak. choćby w takich okolicznościach nie zabrakło humoru u piłkarzy. - Słyszeliśmy się niedawno, ale widzieliśmy się dawno. Miał przylecieć do Marbelli, ale nie przyleciał - zdradził mąż Mariny. - Najpierw zadzwonił, żebym przyleciał, a potem nie odbierał. Wojtek, czemu taki jesteś? - odpowiedział mu Krychowiak.
Idź do oryginalnego materiału