Wojciech Szczęsny nie chciał grać w FC Barcelonie. Wiemy, co go przekonało

party.pl 5 godzin temu
Zdjęcie: Wojciech Szczęsny nie chciał grać w FC Barcelonie. Wiemy, co go przekonało, fot. PSNEWZ/SIPA/SIPA/East News


Wojciech Szczęsny, znany polski bramkarz, zakończył swoją przygodę z Juventusem w sierpniu 2024 roku. Po odejściu z klubu planował definitywnie zakończyć piłkarską karierę. Marzył o spokojnym życiu z rodziną w hiszpańskiej Marbelli, gdzie wspólnie z Mariną Łuczenko-Szczęsną i ich dziećmi mieli cieszyć się urokami życia z dala od sportowego zgiełku. Tym większym zaskoczeniem było dla wszystkich, gdy ogłoszono, iż dołącza do FC Barcelony. Dlaczego zdecydował się na ten krok?

Niespodziewana oferta od FC Barcelony zmieniła wszystko

W rozmowie z Katarzyną Piątkowską dla „Vivy!” przyznał wprost, iż po zakończeniu gry z Juventusie miał na swoje życie konkretny plan:

Zaledwie trzy miesiące później, Wojciech Szczęsny otrzymał niespodziewaną propozycję od jednego z największych klubów piłkarskich na świecie – FC Barcelony. To był przełomowy moment. Szczęsny przyznał, iż nie planował już powrotu na boisko, a oferta Katalończyków była dla niego zaskoczeniem.

Marina Łuczenko-Szczęsna wpłynęła na decyzję męża

To właśnie Marina Łuczenko-Szczęsna odegrała kluczową rolę w zmianie planów Wojciecha. Gdy jej mąż próbował odrzucić ofertę FC Barcelony, ona nie tylko nie zaprotestowała, ale wręcz zachęciła go, by podjął wyzwanie.

W tamtym momencie Szczęsny był przekonany, iż jego kariera dobiegła końca. Powiedział żonie: „To jest koniec, Marina”. Jednak słowa piosenkarki były na tyle przekonujące, iż piłkarz zdecydował się dać sobie jeszcze jedną szansę.

Szczęsny wraca do gry i przedłuża kontrakt do 2026/27

Wojciech Szczęsny przyjął ofertę FC Barcelony i wrócił na boisko. Początkowo kontrakt miał obowiązywać do czerwca bieżącego roku, jednak po udanych występach bramkarz zdecydował się przedłużyć współpracę z klubem. Nowa umowa obowiązuje do końca sezonu 2026/27.

To oznacza, iż jeszcze przez co najmniej dwa sezony kibice Dumy Katalonii będą mogli oglądać Polaka w bramce.

Zobacz także: Michał Koterski i Marcela Leszczak znów razem. Mieli powód do świętowania

Idź do oryginalnego materiału