Wojciech Mann lżejszy o 30 kg. "Jestem coraz bardziej przystojny". Jaką dietę stosuje?

gazeta.pl 8 godzin temu
Zdjęcie: KAPiF.pl


Wojciech Mann nie przypomina już siebie sprzed lat. Dziennikarz muzyczny postanowił zadbać o zdrowie i stracił dzięki temu na wadze. Co stoi za jego przemianą?
Wojciech Mann, który zdobył ogromną rozpoznawalność dzięki prowadzeniu "Szansy na sukces", w ostatnim czasie przeszedł metamorfozę. Dziennikarz znacznie schudł, ale na tym nie poprzestaje. W najnowszej rozmowie z "Faktem" opowiedział o tym procesie.

REKLAMA







Zobacz wideo Zawodnik wskazuje pułapkę osób na diecie. Padło na ulubione danie Książula



Wojciech Mann chudnie w oczach. Wygadał się, dlaczego tak ma
Wiele gwiazd polskiego show-biznesu inspiruje przemianami sylwetki. Część z nich wybiera zdrowe odżywianie, a niektórzy wspomagają się znanym lekiem na cukrzycę, co może przynieść i negatywne skutki. Kinga Zawodnik na przykład pomniejszyła żołądek. Wojciech Mann z kolei postawił na zmiany w codziennym jadłospisie. - Trochę mi się udało rzeczywiście zeszczupleć i jestem coraz bardziej przystojny. To wszystko dzięki takiej radykalnej diecie, która polega na tym, iż ja mogę adekwatnie jeść wszystko tylko w małych ilościach. Znaczy staram się nie zjadać na przykład całego tortu na kolację, tylko połówkę albo ćwierć tortu, dopóki po łapach nie dostanę - przekazał. Dziennikarz schudł już 30 kg, co jest niemałym osiągnięciem.


Wojciech Mann i jego biografia. "Męczyli mnie chyba z pół roku"
Warto wspomnieć o innym sukcesie dziennikarza, a mianowicie biografii "Echo", która jest zapisem rozmowy Manna z Katarzyną Kubisiowską, stojącą za biografią Kory. Jak sam Mann wspomina pracę nad książką? - Męczyli mnie chyba z pół roku i wydawnictwo, i autorka, bo ja nie miałem bardzo na to ochoty. Aż w końcu przydusili mnie do ściany i jest książka. Mogę zdradzić tyle, iż dla mnie jest ciekawa, bo ja to wszystko znam. Ja choćby nagrałem do internetu takie dwie zajawki, w których rozpoczynam pewne historie, a dokończenie jest w książce - wyznał. Prace nad wydaniem biografii zajęły mnóstwo czasu. – Spotykałem się z autorką dość długo, bo to była rozłożona praca w terenie. Autorka jest z Krakowa i musieliśmy się gdzieś spotykać. Więc to było przyjemne, długo trwało, ona z tego wyciągnęła to, co uznała, iż warto. A, iż ja jestem bardzo spokojnym i grzecznym rozmówcą, więc się nie pokłóciliśmy - dodał Mann.
Idź do oryginalnego materiału