Jak sugeruje sam tytuł, publiczność może spodziewać się opowieści o egzotycznych i malowniczych zakątkach świata, które autor odwiedził, ale których – jak twierdzi – nikt nie chciałby doświadczyć na własnej skórze. Cejrowski zapowiada, iż będzie dzielił się przygodami, które z perspektywy widza mogą wydawać się fascynujące, ale z jego relacji wynika, iż w rzeczywistości były dalekie od idealnych.W opisie wydarzenia czytamy fragmenty barwnych anegdot. Podróż do Indian wiązać się ma z tygodniowym rejsem przepełnionym blaszanym statkiem, przesiadką do pirogi i codziennym menu składającym się z pieczonej anakondy lub braku posiłku. Niebezpieczna wędrówka przez dżunglę z indiańskimi przewodnikami, którzy mogą nagle porzucić podróżnika, to kolejny przykład nieprzyjemnych sytuacji. Intrygująco brzmi również wspomnienie o wodzu plemienia, oferującym jedną ze swoich żon do hamaka gościa.Sam Wojciech Cejrowski z humorem podchodzi do tych wspomnień, twierdząc, iż to historie, które kiedyś mroziły krew w żyłach, a dziś mogą wywoływać salwy śmiechu. Zapowiada wspólną zabawę i śmiech ze swoich własnych perypetii, obiecując wieczór pełen humoru i anegdot. Czy publiczność da się przekonać, iż "tam" naprawdę nie chcieliby być? Odpowiedź poznamy 12 maja.Czytaj także: