nieprzerwane istnienie słońca,
cholera wyszczerbione, wielobarwny obłęd
w oczach i oczekiwanie bezksiężyca.
Pełnia to zupełnie inna bajka, nieprzerwane noce,
prawdziwie ludzki ból niespełnionych
snów oraz bezsennych zatraceń.
Niestety tu obowiązuje segregacja,
cały ceremoniał przyklęknięć i upadków,
koniecznie twarzą w błoto,
czyli czołobitne odczytywanie etykiet.
Z ludzi i opakowań kompletnie bezzwrotnych,
nawet w ostatecznym punkcie skupu.
Statystyki: autor: Marcin Sztelak — 05 wrz 2025, 14:15