jak w wannie karp
modlił się rybimi ustami o kolejny oddech
teraz w imię tradycji modlą się inni
nad stołem co w połowie pusty
coraz mniej ludzi coraz większy żal
choinka nie ubrana
puste oczy świecą a usta nieme żują
tylko Chrystus co roku ten sam
puka nieśmiało w serce kochający
żeby z ciałem się pogodziło
wszedł przez lufcik w oknie
niezauważony
zasiadł do Wigilii
potem zdrzemnęli się
jakoś lżej zasnęli w grzechu
tylko on czysty ja śnieg
wybaczenie jak w konfesjonale
obudziło się w kościele
mimo iż nikt nie przyszedł na pasterkę
Statystyki: autor: Toyer — 20 gru 2024, 11:07