pokój zburzył harmonijnie umeblowany miał
cztery ściany wojna się toczy wszędzie bałagan są ranni
szpital przepełniony okaleczonym uśmiechami są też śmiechy
umierające w agonii oraz oczy błękitne które lekarzami nawet
personel medyczny krwawi pracując jak pracował bez kończyn leczy
spojrzeniami co kiedyś w lustrze euforia dawały konanie abstrakcja
do placówki się wdarły kłócą się ze sobą jedno chce żyć drugie umierać
ktoś czasem odwiedzi tych co się leczą da czekoladę lekarzom tak
potrzebną by serotonina pasami bezpieczeństwa przypięta się uwolniła
ona jest zdrowa ona chora kłócą się medycy a euforia krzyczy
szpital powoli umiera ale podobno zza granicy myśli przybędą
nowi wykształceni lekarze profesorowie oni postawią na nogi to
co teraz na rękach i nic nie będzie już umierać lecząc
to co umarło
Statystyki: autor: Toyer — 29 lip 2024, 08:22