Pole i pies dorwany do ziemi,
na horyzoncie szpilki i kłódki;
usta skupione w ciche osady,
myśli tłoczone na krótko.
Przewirowana pogoda z niedziel,
pień nacięty samym konkretem,
wszystko tak siada słońcem i szybą;
jestem czy również cię nie ma.
Statystyki: autor: Grafoman — 28 lip 2024, 02:03