przedziera się słońce
kątem oka widzę
jak delikatny promyk
dotyka ściany
życie wydobywa się
ze wszystkich szczelin
zastygłej ciszy
chwilę potem słychać szum
w zepsutej spłuczce
czas zaczyna coraz bardziej przeciekać
podnoszę głowę z poduszki
i jestem jakiś taki
ni to wstrząśnięty
ni to zmieszany
Statystyki: autor: Krokus — 18 mar 2025, 14:56