cynobrowe smugi światła.
krzykliwe banery sławią obwarzankowate
conieco pieczone pod kontrolą eko koherów.
metalizowane emalią plastikowe cacka cichcem
gnają za wzgórza niepokoju.
liczne kobiety podrasowane oszukaną gutaperką
patrzą w optymistyczne lustra. e no gites rzeźba.
ech galatea to pic.
wygolone pstro nadszyjne obracałki wyroślaków
niby patrzą męsko często prostolinijnie
w zestaw nadświatów. garstka uśmiechniętych gryzli
na cyfrowym olimpie
miesza chochlą dni z wystawami popart.
cynobrowe smugi nachylonego dnia ścielą drogę do emaus.
ten drugi to gdzie. rzucił pytanie.
zawrócił. powiedział iż nie rozumie twojej mowy. jej tok
dla niego z innego załomu czasu.
a ty. gdzież pójdę panie. ty jesteś drogą.
Statystyki: autor: zimny grog — 26 paź 2025, 12:22





