przeczuć splątanych
ciszą.
Na marginesie widzenia
kontury przewinień,
muśnięcia westchnień.
Podziurawione ścieżki wybrzmiałych
wspomnień meandrują
nieodwracalnie.
Nie pozostał choćby ślad
cienia słów kanciastych,
niewspółwinnych.
Moich?
Statystyki: autor: Lucile — 05 gru 2025, 23:52






