wpycha złote opiłki pod skórę
rozbij ten blok światła
zasłoń za sobą niebo
(twój cień -
opatrunek na prześwietlone ciało)
przesiej mnie jak piasek
z gorączką i w pół szału
(drażnię niczym kamyk
wielkości muchy
i mocy słonia)
rozkrusz mnie wzorkiem
ukryj w fałdkach ciała
chcę wypełnić szczeliny
łaskotać od środka
od nowa
Statystyki: autor: datura — 01 gru 2024, 18:00