supraporta.jpg
(ekfraza do supraport Jacka Malczewskiego z cyklu „Rusałki”)
w splecionych dłoniach zachłannych nocy
pachnących piżmem i tamaryszkiem
czekasz na finał,
by spijać go duszkiem.
Daremnie.
Nie przesuniesz przeszłości.
Nie ta czasoprzestrzeń
i dziewczyna inna.
Choć prawa przez cały czas sobie rościsz.
Nie na darmo wieść niesie gminna;
snuje się nieszczęsna, we mgłę spowita,
niemal niewidoczna,
blada kobita.
Widzisz, jak płoną jej oczy?
Zachowaj dystans, usłysz alarm.
Ona gotowa zamknąć cię w swój sen
ponury, bez wyjścia, proroczy,
aż nie pozostanie choćby cienia
cień
Statystyki: autor: Lucile — 21 lut 2025, 21:23