z wkładem trzymającym ciepło i owulację.
Zarzucili Polskę wolnością,
kończył się spray, hasła głodowały,
poleciała z babim latem po syrop klonowy.
Nastawiał złamane serce przyzwoicie,
bez niezmywalnej czułości.
Wróciła z wiosenną ironią.
Zmaterializowana,
na którą dotąd nie zasługiwał.
Zawiesina pomiędzy nimi.
Statystyki: autor: Strood — 21 lis 2025, 11:21







