"Lalka" to powieść Bolesława Prusa, ale i zmora maturzystów. Przed laty doczekała się już dwóch ekranizacji – jednej z Beatą Tyszkiewicz i Mariuszem Dmochowskim, a drugiej z Małgorzatą Braunek i Jerzym Kamasem. Niedawno głośno zrobiło się o przygotowaniach do kolejnej, nowej odsłony, nad którą pracuje Telewizja Polska.
Ekipa ma wejść na plan w sierpniu. Za kamerą ekranowej wersji prozy Prusa stanie Maciej Kawalski, reżyser "Niebezpiecznych dżentelmenów" i "Planety Singli". Ośmiu historii". Natomiast producentem został Radosław Drabik. Rola kupca galanteryjnego Stanisława Wokulskiego powędrowała do Marcina Dorocińskiego, gwiazdora "Róży", "PitBulla" i "Gambitu królowej". Natomiast w Izabelę Łęcką wcieli się Kamila Urzędowska, która zasłynęła rolą Jagny w animowanym filmie "Chłopi" z 2023 roku.
Wieniawa chciała być Łęcką w nowej "Lalce"?
Jak się okazuje, o tę rolę chciała też powalczyć jedna z najpopularniejszych aktorek młodego pokolenia Julia Wieniawa. Podczas niedawnej rozmowy z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim w ich podcaście ujawniła, iż to Krystyna Demska, żona Daniela Olbrychskiego, namówiła ją do tego, aby porozmawiać z twórcami o możliwości angażu.
– Zadzwoniła do mnie jego żona. Juleczko, muszę ci powiedzieć, iż widziałam, iż wychodzi "Lalka" i uważam, iż ty byłabyś perfekcyjną Izabelą Łęcką. Musisz zrobić wszystko, żeby dostać się na casting – relacjonowała aktorka. Zmotywowana tymi słowami zdobyła kontakt do producenta i umówiła się na spotkanie.
– Zdobyłam kontakt do producenta, umówiłam się z nim i z moją mamą. Powiedział: 'wiem, po co przyszłyście, ale od półtora roku mamy już Łęcką obsadzoną'. Nie miałam szans, ale bardzo gratuluję Kamili i myślę, iż zrobi to dobrze, bo jest bardzo zdolną dziewczyną – podkreśliła na koniec wątku Wieniawa.