Wielki Turnau w Teatrze Wielkim

cityfun24.pl 3 tygodni temu

Wieczór w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej w Warszawie stał się miejscem wyjątkowego wydarzenia, wyprzedanego w kilkanaście dni do ostatniego miejsca! Grzegorz Turnau zakończył jubileuszową Trasę XL, celebrując 40-lecie swojej artystycznej drogi. Te dwie godziny niezwykłego, intymnego wydarzenia, były nie tylko podsumowaniem jego kariery, ale przede wszystkim spotkaniem z publicznością, która od lat podąża za jego muzyką.

Koncert Grzegorza Turnaua w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej miał wyjątkowy charakter. Mimo wielkości sceny i prestiżu miejsca, wydarzenie było esencją „krainy łagodności” – pełne ciepła, melancholii i subtelnego humoru artysty. Przygaszone światła, miękkie dźwięki fortepianu i nastrojowe aranżacje nadawały wieczorowi klimat intymnej rozmowy z widzami.

Artysta zaprosił na swój koncert w Warszawie niezwykłych gości, którzy wnieśli do niego różnorodność brzmień i emocji. Joanna Kulig, aktorka podbijająca Hollywood, przypomniała o swoim talencie wokalnym, wykonując „Liryka, Liryka” oraz „Sen mnie woła”. Jako 15-letnia dziewczyna wygrała telewizyjną Szansę na sukces, właśnie z piosenkami Grzegorza Turnaua, co jak sama dziś twierdzi, ukształtowało jej życie zawodowe. Andrzej Sikorowski, legenda krakowskiej piosenki, zaśpiewał nostalgiczne „Żal za Piotrem S.” będące muzycznym wspomnieniem twórcy Piwnicy pod Baranami oraz ponadczasowe „Nie przenoście nam stolicy do Krakowa”, wzbudzając ogromny entuzjazm publiczności. Ścieżka kariery obu artystów przez ostatnie lata stale się przeplatała. Andrzej Sikorowski zasiadał w jury Studenckiego Festiwalu Piosenki w Krakowie w 1984 roku, kiedy ten prestiżowy konkurs wygrał Grzegorz Turnau, z piosenką “Znów wędrujemy”.

Z kolei Jakub Józef Orliński, światowej klasy kontratenor, zaprezentował niezwykłą interpretację „Paskudnej piosenki”, nowości, która wydana zostanie na płycie Turnaua za kilka miesięcy. Obaj zaśpiewali także poruszającą „Piosenkę dla zmarłej” – nieoczywisty utwór, udowadniając, iż talent Orlińskiegoi wykracza daleko poza operowe ramy.

Dorota Miśkiewicz wniosła subtelność i jazzową lekkość, śpiewając aż cztery piosenki. „Wolny przekład z Szekspira” mistrzowsko zaprezentowała razem z Grzegorzem Turnauem. Ci dwoje od lat razem śpiewają na swoich koncertach. Jak mówi Dorota Miśkiewicz “Grzesiowi się nie odmawia”, zatem nie było innej możliwości, aby na finale jubileuszowej Trasy XL jej nie było.

Podczas koncertu poniosły się najważniejsze utwory Grzegorza Turnaua, które towarzyszyły publiczności przez lata. „Bracka”, „Naprawdę nie dzieje się nic” czy „Znów wędrujemy” brzmiały znajomo i ciepło, budząc wspomnienia i wzruszenia wśród słuchaczy. Nie mogło zabraknąć także „Cichoszy”, która stała się jednym z hymnów twórczości Grzegorza Turnaua.

Na zakończenie wszyscy artyści wspólnie wykonali „Między ciszą a ciszą” – utwór, który stał się symbolicznym podsumowaniem wieczoru. Delikatne smyczki Atom String Quartet oraz unisono głosów Turnaua i Kulig, a w tle także Miśkiewicz, Orlińskiego i Sikorowskiego stworzyły moment, który na długo pozostanie w pamięci widzów. Bis był już tylko formalnością – publiczność nie chciała wypuścić artystów ze sceny. Utwór „Na plażach Zanzibaru” po raz ostatni wypełnił Teatr Wielki – Operę Narodową, zamykając ten niezwykły wieczór.

Wszystko jest możliwe, wszystko może się zdarzyć. choćby to, iż człowiek, który był zwolniony z chóru w podstawowej szkole muzycznej, bo profesor uznał, iż nie nadaje się do śpiewania, może wystąpić w Operze Narodowej. Myślę tu oczywiście o sobie, ale to przecież nie tylko mój koncert, a także wszystkich tych, których udało mi się zaprosić, choć nie wszystkich, z którymi chciałem zaśpiewać. Okazją jest 40-lecie mojego debiutu. Przez te 40 lat zdarzyło się wiele. Onieśmiela mnie wnętrze Teatru Wielkiego, ale wydaje mi się, iż towarzystwo moich koleżanek i kolegów – wspaniałych artystek i artystów dodało mi skrzydeł. Możliwość spędzenia kilku godzin w najważniejszej sali koncertowej w Polsce była dla mnie bardzo ważna. Cieszę się, iż to się odbyło tu i iż przed nami kolejne 40 lat! – powiedział Grzegorz Turnau.

Zakończenie Trasy XL w Teatrze Wielkim było nie tylko zwieńczeniem jubileuszowego tournée Grzegorza Turnaua, ale także wydarzeniem, które na długo zostanie w sercach tych, którzy mieli szczęście w nim uczestniczyć. To był koncert pełen wspomnień, pięknych dźwięków i artystycznych spotkań, które udowodniły, iż muzyka Turnaua jest ponadczasowa i niezmiennie porusza pokolenia.

– Koncert był niesamowity. Bilety sprzedały się natychmiast, adekwatnie od razu, gdy ogłosiliśmy występ Grzegorza Turnaua. To świadczy najlepiej o tym, jaką popularnością i estymą cieszy się w Polsce ten artysta. A koncert w takim miejscu jak Teatr Wielki – Opera Narodowa jest zawsze wydarzeniem dla wszystkich tu występującego. To miejsce fantastycznych premier operowych i spektakli, które przeszły już do historii. Tutaj adekwatnie cała polska kultura odcisnęła swój ślad. Dzisiejszy koncert był kolejnym dla niego ważnym wydarzeniem – powiedział Janusz Stefański z agencji Prestige MJM, która zorganizowała występ Grzegorza Turnaua.

Idź do oryginalnego materiału