Wielki odcinek „What If” w serialu Eternals sprawia, iż ​​bomba staje się niezbędnym filmem Marvela

cyberfeed.pl 1 dzień temu


Marvela Wieczni był fanem franczyzy DOA, kiedy pojawił się w 2021 roku. Kosmiczny dramat nie spodobał się widzom i pomimo żądła po napisach z mnóstwo konfiguracjinie jest już częścią rozwijającej się sagi studia. Kevina Feige’a wydał aktualizację tego lata iż „nie ma bezpośrednich planów Wieczni 2.”

Ale w Marvel Cinematic Universe choćby niewypał robi wrażenie. Na koniec Wieczniboska drużyna superbohaterów przeciwstawia się swojemu potężnemu kosmicznemu przywódcy Arishemowi, uniemożliwiając narodziny nowej Niebiańskiej Tiamut, która wyskoczy z ich komory inkubacyjnej, zwanej także Ziemią. Opóźnienie „Wyjścia” wydawało się wywrócić do góry nogami status quo wszechświata (Arishem dosłownie zabrał kilku Wiecznych z planety, aby udowodnić wartość ludzkości), ale jeżeli chodzi o namacalność, pozostawiło to wystającą wielką kamienną rękę ziemskiego oceanu.

Ręka była na tyle duża, iż ​​Marvel nie mógł jej zamieść pod dywan. W 2022 r. Ona-Hulk naśmiewał się z nie dającego się przeoczyć wątku fabularnego. Kapitan Ameryka: Nowy wspaniały świat zajmie się tą sprawą bezpośrednio w lutym przyszłego roku. Co jeśli…? sezon 3 to najnowsza nieruchomość, w której możesz sobie pozwolić na to Wieczni pozostawione w tyle, i to na więcej niż jeden sposób. Szczerze mówiąc, jest to uznanie, na które film zasługuje, ponieważ coraz bardziej zapisuje się w annałach historii Marvela.

Zrzut ekranuObraz: Animacja Marvela

W „Co by było, gdyby… Agata pojechała do Hollywood?” drugi z Co jeśli…?nowa partia odcinków, Agaty Harkness (Kathryn Hahn) to gwiazda filmowa Złotego Wieku, która pojawia się na ekranie reżysera Howarda Starka. przez cały czas jest także wiedźmą żądną władzy, a jej następnym posunięciem będzie wyssanie kosmicznych zdolności innego aktora, Kingo (Kumail Nanjiani). Jej plan zostaje zrealizowany, gdy Stark Pictures rekrutuje gwiazdę Bollywood do występu w musicalu typu whiz-bang — okazuje się, iż Agatha potrafi tańczyć tak samo jak ona potrafi śpiewać — i pod koniec występu obaj wynegocjowali umowę mającą na celu przywołanie i pokonanie Arishema.

Wieczni nie tylko daje opowieściom Marvela szansę na porzucenie kilku odniesień i epizodów. Chloé Zhao, scenarzystka i reżyserka wielkiego swingu, połączyła zadziwiająco epickie pomysły na temat bogów i stworzenia z wielokulturowymi zwyczajami i kulturą z całego świata, co pozwala stworzyć przedstawienie takie jak Co jeśli…? (i, miejmy nadzieję, przyszłe filmy Marvela), aby wykroczyć poza domowy styl filmu Avengers. Błyszczący, ognisty numer muzyczny doskonale pasuje do tego dziwnego, wspaniałego gobelinu MCU, a także walka pomiędzy dwoma tytanami w kosmosie.

Kiedy Agata absorbuje moc Kingo, przemienia się w bóstwo godne uderzenia Arishema w szczękę. W wielkiej tradycji postaci wchodząc na płaszczyznę duchową i bijąc tyłki jako kaijuNiebiańska Agata przyćmiewa całą Ziemię, by zmierzyć się z Sędzią kosmosu i, podobnie jak w filmie Zhao, kamera często schodzi na poziom ziemi, aby zobaczyć, jak bardzo ta dwójka przyćmiewa planetarne pole bitwy. Jest duży i duży. Niesamowite.

Zrzut ekranuObraz: Animacja Marvela

Odcinek 2 nie jest jedyny Wieczni połączenie w ostatnim uruchomieniu Co jeśli…?: Odcinek w dalszej części sezonu bezpośrednio dotyczy Przejścia, tym razem zastanawiając się, co by się stało, gdyby Wiecznościowcy ponieśli porażkę, a Tiamut roztrzaskał Ziemię w drodze do drzwi. To dopiero początek — żadnych spoilerów, ale od tego momentu sprawy stają się znacznie bardziej szalone — ale całe „Co jeśli?” po raz kolejny opiera się na podstawach stworzonych przez film, który, jak wynika z komentarzy Feige’a, jest raczej rozpatrywany niż doceniany.

Wizja Zhao dla Wieczni wyraźnie nie pasowało do trajektorii Marvel Cinematic Universe, jednego z odniesień, przekształceniaoraz Deadpool kontra Wolverines. Ale jednak poruszyło igłą. Co jeśli…? może nie jest to kanon, ale był poligonem doświadczalnym dla pomysłów, które się skrzyżowały Doktor Strangewielostronne szaleństwo aż po Kapitana Cartera (który może przejść od epizodycznej roli do pełnoprawnego bohatera akcji W Avengers: Dzień Sądu). jeżeli Wieczni chodzi po głowie bawiącym się w piaskownicy, dla nas, obrońców filmu, pozostało nadzieja, iż ​​jego mitologia może ściekać przez całą przyszłość.

Jeśli WieczniDziedzictwo nie objawia się w Fantastyczna Czwórka (czy ten Galactus jest niebiański?) lub Tajne wojny (coś, coś Harry Styles jako Eros?), to Marvel z pewnością wydaje się zadowolony z zabawy moimi emocjami. Koniec „Co by było, gdyby… Agata pojechała do Hollywood?” zapewnia rytm, który jest w zasadzie niegrzeczny jak na ostatni sezon serialu, który przynajmniej do dwuczęściowego finału pod koniec tego tygodnia obiecuje nie rozwiązywać żadnych luźnych końcówek ustalonych przez inne odcinki.

„To prawdopodobnie przyciągnęło uwagę Niebiańskich” – mówi Kingo o niszczycielskiej walce Agaty z Arishemem. „…Zły rodzaj uwagi.”

Agata go ucisza – teraz jest czas na świętowanie, a nie na rozpamiętywanie egzystencjalnych okropności, które mają nadejść.

„Możemy to zachować na kontynuację!”

Wieczni nie dostaje żadnego z nich. Agata na całego nie ma choćby gwarancji, iż dostanie drugi sezon (nie mówiąc już o pokazie na dużym ekranie, na który po tym odcinku wyraźnie zasługuje zestaw mocy Agathy). Kto więc wie, gdzie i jak i czy ta niekanoniczna fabuła doczeka się kiedykolwiek adekwatnej kontynuacji. Prawdą jest jednak to, iż Zhao i jej film odegrały rolę boga w MCU Wieczni wymagana uwaga przy przyszłych historiach Marvela. A jeżeli to oznacza, iż ​​więcej czołowych aktorów mamroczących „Arishem the Judge” na 4000 ekranów w letnie weekendy – cóż, to może wystarczyć, aby zrekompensować brak Wieczni 2.



Source link

Idź do oryginalnego materiału