29 lipca na antenie TVP zadebiutuje nowy duet prowadzących „Pytanie na śniadanie” – Marta Surnik i Grzegorz Dobek. Oboje są dobrze znani widzom śniadaniówki, gdzie dotąd pełnili rolę reporterów oraz prowadzili segment „Czerwony Dywan”. Surnik i Dobek regularnie pojawiali się na największych wydarzeniach muzycznych, przeprowadzając wywiady z gwiazdami.
Zarówno Surnik, jak i Dobek od dawna budowali swoją pozycję na antenie TVP. Ich obecność w programie nie była anonimowa – dzięki „Czerwonemu Dywanowi” zdobyli popularność i zaufanie publiczności. Ich naturalność, profesjonalizm oraz swoboda w rozmowach z artystami sprawiły, iż zyskali dużą sympatię widzów.
Kiedy debiut Surnik i Dobka w "Pytaniu na śniadanie"?
Jak ujawniono w portalu Plotek, nowi prowadzący zadebiutują już 29 lipca. To właśnie tego dnia Marta Surnik i Grzegorz Dobek pojawią się po raz pierwszy jako główne twarze porannego programu TVP. Ich występ ma być testem nowego duetu – TVP sprawdza, jak para dziennikarzy poradzi sobie w roli gospodarzy tak popularnego formatu.
Choć w tej chwili „Pytanie na śniadanie” prowadzone jest przez kilka znanych par – między innymi Katarzynę Dowbor i Filipa Antonowicza, Beatę Tadlę i Roberta El Gendy czy Joannę Górską i Łukasza Nowickiego – to wejście nowego duetu może zwiastować większe zmiany w układzie prowadzących.
Reakcje widzów i kulisy zmian w porannym programie TVP
Według źródeł Plotka Surnik i Dobek już teraz cieszą się sporą popularnością wśród widzów. Ich przejście do głównego grona prowadzących jest efektem pozytywnych opinii, jakie zbierali przez ostatnie miesiące jako reporterzy „PnŚ”.
TVP testuje nowych prowadzących, by sprawdzić, czy będą w stanie utrzymać wysokie wyniki oglądalności i zainteresowanie widzów. Pojawienie się Surnik i Dobka w roli gospodarzy to również element odświeżenia programu i próba wprowadzenia nowej energii na antenę.
Co Surnik sądzi o konkurencji? Ostra opinia o śniadaniówce Polsatu
W rozmowie z dziennikarzem Plotka, Marta Surnik otwarcie oceniła konkurencyjny program Polsatu „halo tu Polsat”. Jak przyznała, „tam jest po prostu bardzo kolorowo. Do mnie to nie przemawia”. W jej ocenie estetyka konkurencyjnej śniadaniówki jest zbyt nachalna wizualnie.
Dziennikarka zauważyła także, iż widownia może mieć różne preferencje, ale jej zdaniem „my po prostu jesteśmy fajniejsi”. Jej szczera wypowiedź sugeruje dużą pewność siebie i wiarę w jakość „Pytania na śniadanie”.
Zobacz także: Maja Bohosiewicz zaskoczyła wyznaniem. Zdradziła tajemnicę produkcji "Tańca z Gwiazdami"?
