Lata sześćdziesiąte ubiegłego wieku to okres, w którym Philip Dick pisał jedną powieść po drugiej. W tym czasie powstały takie dzieła, jak „Czy androidy marzą o elektronicznych owcach?”, „Człowiek z Wysokiego Zamku” czy „Ubik”. Te tytuły zna chyba każdy miłośnik science fiction, ale pewnie niewielu kojarzy „Teraz czekaj na zeszły rok”.