W niedzielę ponownie zagrał Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Na poznaniaków i poznanianki czekałt wyjątkowe licytacje i koncerty, maraton rowerowy i bieg uliczny. Tradycyjnie wiele działo się działo na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich.
Dokładnie o godz. 20:00 na placu Pewuki setki poznaniaków i poznanianek wysłały „Światełko do nieba” – tradycyjnie już ekologicznie i przyjaznie dla środowiska, nakładając tytki z logo WOŚP na swoje telefony komórkowe. Wcześniej wylicytowano złote serduszka – w tym jedno z Finału WOŚP z 1994 roku, za cenę 15 tys. zł. Gwiazdą wieczoru była Natalia Przybysz, która zaśpiewała dla zgromadzonych ludzi swoje największe przeboje.
Na godzinę 19.30 wolontariusze ze sztabu Ławica zebrali do puszek 105 595,14 zł. Kwota deklarowana 33. Finału WOŚP to 117 452 362 zł.
Fot. Przemysław Łukaszyk
W całym Poznaniu wolontariusze zbierali dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Miejskie gadżety były licytowane od godziny 15:00 na terenie MTP. Jak zwykle największą popularnością cieszyły się złote karty PEKA – w tym roku na aukcję na żywo wystawione zostały trzy z nich (o pozostałe można walczyć online). Zostały kupione za 1500, 1300 oraz 900 zł. Dużym zainteresowaniem cieszyły się również dwa koziołki spółki Aquanet z autografami Roberta Makłowicza, które prezentował Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania. Ostatecznie dzięki nim na konto WOSP trafiło 700 zł. Płyna „My Name is Poznań” została wylicytowana za 300 zł, a książka z autografem Iwana Krastewa – za 333 zł. Powodzeniem cieszyły się również koszulki z hasłem „Wolne Miasto Poznań” oraz miejskie gadżety.