4. sezon „Wiedźmina”, jaki jest, każdy widzi. Choć każdy widzi inaczej, czego najlepszych dowodem jest ta opinia twórców. Sprawdźcie, którą scenę uważają za najlepszą. U Sapkowskiego wyglądała inaczej.
Serial „Wiedźmin” siłą rzeczy rozlicza się z wieloma ukochanymi scenami z książek – części z widzów podoba się, jak bierze się za nie adaptacja, a części (wielu) nie za bardzo. A jak jest z kultową sceną gotowania zupy rybnej z „Chrztu ognia” Andrzeja Sapkowskiego?
Wiedźmin sezon 4 – odcinek z gotowaniem zupy rybnej
Klimatyczna scena gotowania zupy rybnej ma w „Chrzcie ognia” o tyle duże znacznie, iż jest to moment, w którym na dobre zawiązuje się wiedźmińska kompania. W serialu Netfliksa jej odpowiednik pojawia się w 5. odcinku – i niesie z sobą nie tylko wstawkę musicalową, ale i sekwencję animowaną. Serialowej się to nie podobało (szczegóły tutaj: Wiedźmin sezon 4 – recenzja), a twórcy… byli zachwyceni. Oto co powiedział Tomasz Bagiński.
— Nagle dostaliśmy [w 4. sezonie] zadanie wprowadzenia nowego aktora. Czyli wątek Geralta [Liam Hemsworth] siłą rzeczy musiał stać się jeszcze ważniejszy. Musieliśmy znaleźć równowagę między historią Geralta a historiami Ciri i Yennefer. Nie powiem, była to misterna układanka, a mamy jeszcze inne wyraziste postaci, mamy Hanzę. Scena z gotowaniem zupy z piątego odcinka jest chyba moim ulubionym z tego sezonu! Ucieszyłem się jednak, jak gwałtownie Liamowi udało się złapać chemię z innymi aktorami. To naprawdę widać, iż oni się lubią, iż dobrze im się razem podróżowało – czytamy w rozmowie producenta z Onetem.
„Wiedźmin” (Fot. Netflix)Pochlebnie o rzeczonym odcinku mówiła i showrunnerka serialu, Lauren S. Hissrich.
— 5. odcinek jest jednym z moich ulubionych w całym serialu – zaczerpnęliśmy go wprost z historii w książkach. Nazywamy go „Odcinkiem z zupą”. Chodzi o tę chwilę wytchnienia dla bohaterów, gdy siadają ze sobą i odpoczywają. (…) Matthew D’Ambrosio, scenarzysta, od razu zaproponował zrobienie sekwencji animowanej. Pamiętam, jak rozmawiałam z Netfliksem i myślałam: jeżeli uważacie, iż animacja jest szalona, to poczekajcie tylko, aż usłyszycie część musicalową.
Chodziło tak naprawdę o dopasowanie tonu do każdej z postaci. Jedną z rzeczy, do których przykładamy dużą staranność, jest to, by w scenach grupowych każdy z bohaterów wnosił swoją własną osobowość i historię. Dla mnie to nie są tylko osoby, które otaczają Geralta. Każdy z nich jest tam z własnych powodów. Każdy ma swoją ścieżkę. Możliwość zagłębienia się w to była czymś naprawdę fajnym – wyjaśniała na CBR.
Opinię Serialowej o wspomnianej sekwencji już znacie, ale co mówią widzowie? Bazując na notach, które wystawili 4. sezonowi na IMDb, zachwytów nie ma. Mało tego: ze wszystkich odcinków najnowszego „Wiedźmina” to właśnie ten z zupą rybną zebrał najsłabsze noty (średnia ocen odcinka to 3,5 na 10, ale warto dodać, iż wszystkie odcinki 4. sezonu są oceniane bardzo słabo, a najwyższa nota to 4,3 dla 2. odcinka).
Przy okazji wypowiedzi Bagińskiego warto przypomnieć niedawne wieści o samym Andrzeju Sapkowskim i jego opinii o serialu. Okazuje się, iż pisarz zawitał za kulisy 4. sezonu „Wiedźmina” i… nie miał żadnych problemów z tym, jak zinterpretowano jego świat i postacie.
Dodajmy, iż choć 4. sezon „Wiedźmina” w większości obejmuje fabułę „Chrztu ognia” Andrzeja Sapkowskiego, serial zahacza też o kolejne części sagi, w tym ostatnią, „Panią Jeziora”. To właśnie z niej zostało zaczerpnięte wyjaśnienie zmiany twarzy Geralta. A kiedy premiera 5. sezonu „Wiedźmina”?
















