Widzowie są w szoku! Nie spodziewali się, iż padną takie żarty

swiatseriali.interia.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Po emocjonalnym pożegnaniu Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza z "Tańcem z Gwiazdami" i ich słowach o hejcie, wybuchł kolejny skandal. Choć para nie pojawiła się w programie "Kabaret K2. Jedziemy po bandzie", komicy postanowili zadrwić z nich dzięki manekinów.


Para numer 7 już choćby przed startem kolejnej edycji "Tańca z Gwiazdami" rozpalała emocje wśród widzów. Z każdym kolejnym odcinkiem obserwujemy jak uczucie między Agnieszką Kaczorowską i Marcinem Rogacewiczem kwitnie, niestety w ostatnią niedzielę musieliśmy się z nimi pożegnać.
Finał najnowszego odcinka okazał się smutny dla fanów aktorskiej pary, których połączyła nie tylko miłość do tańca. Na pożegnanie Agnieszka Kaczorowska użyła mocnych słów, które odbiły się szerokim echem w sieci. Reklama


"Jestem z nas dumna, przetrwaliśmy. (...) Możemy schować się wreszcie przed całym tym hejtem, którego doświadczaliśmy i który bardzo bolał" - stwierdziła.
Emocje długo nie opuszczały uczestników, a produkcja podjęła decyzję, by odwołać wcześniej zapowiedzianą rozmowę na żywo z parą. Wcześniej ogłoszono też, iż para wystąpi w programie kabaretowym "Kabaret K2. Jedziemy po bandzie", jednak do także nie doszło. Mimo to udało się wywołać burzę.


Żarty oburzyły widzów. "Dokąd zmierza ten świat"


Mimo iż para nr 7 nie pojawiła się w studio kabaretowego show, komicy postanowili i tak podjąć się tematu tancerki i aktora. Zamiast duetu, na scenie pojawiły się manekiny stylizowane na Kaczorowską i Rogacewicza. Pojawiły się niewybredne żarty, które oburzyły widzów.


"Fajnie się zaczęło, bo nie było jeszcze ani jednego żartu o 'Klanie’. Widzisz Marcin? A ty nie chciałeś tu przyjść... i nie przyszedłeś. Teraz będzie jeszcze fajniej, bo pokażemy wszystkim, iż mamy dystans do siebie. Dokładnie jest to dystans dzielący nas od studia" - śmiał się Bartosz Klauziński, a to był dopiero początek.
"Odpowiedzcie mi na pytanie, co taka piękna, młoda kobieta widzi w gościu, który wygląda, jak podróba Wodeckiego?" - usłyszeli widzowie i przy okazji zobaczyli zdjęcie aktora, z długimi włosami.
W komentarzach pod opublikowanymi fragmentami programu znalazło się wiele nieprzychylnych komentarzy.
"Jak można w taki sposób przedstawiać drugiego człowieka i się z tego śmiać... jak można oficjalnie hejtować!", "przyszło wam do głów, iż dziewczyna jest u kresu sił z powodu hejtu? Przecież jej zachowanie wskazuje wyraźnie, iż już nie zniesie więcej", "Zaczęłam oglądać i zszokowaliście mnie! To było Słabe! Nie popisaliście się!"
Znalazły się też komentarze z drugiej strony: "Super podsumowaliście ich zachowanie", "Uwielbiam", "Niezły odcinek", "Bardzo dobre, jesteście genialni".
Idź do oryginalnego materiału