Widzowie oburzeni zaskakującymi scenami w "Sanatorium miłości". "To taki chwyt produkcji"

pomponik.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: pomponik.pl


Aktualna edycja "Sanatorium miłości" wzbudza wśród widzów wyjątkowo skrajne emocje. Wielkie oburzenie fanów wywołała zaskakująca decyzja jednego z uczestników, który postanowił nieoczekiwanie opuścić program. W sieci pojawiło się mnóstwo krytycznych komentarzy. Nie brakuje głosów sugerujących, iż to "najgorsza edycja" popularnego show.


"Sanatorium miłości" wzbudza spore emocje


Słynny format "Sanatorium Miłości" emitowany jest w Telewizji Polskiej już od ponad pięciu lat. W tym czasie program zdążył zaskarbić sobie sympatię widzów i zyskać stałe miejsce w ramówce TVP.
Uczestnicy randkowego cyklu w kolejnych sezonach udowadniają, iż miłość można znaleźć w każdym wieku, przy okazji dobrze się przy tym bawiąc.


Od niedawna można oglądać kolejną, siódmą już odsłonę popularnej produkcji.
Ostatnio o "Sanatorium" zrobiło się wyjątkowo głośno - wszystko z powodu jednego z odcinków... "Familiady".Reklama


Uczestnicy "Sanatorium miłości" wystąpili w "Familiadzie"


W teleturnieju prowadzonym przez Karola Strasburgera pojawiła się drużyna złożona z kuracjuszy aktualnej edycji programu.
Pomysłodawcą zgłoszenia była Ela, która jest wielką fanką telewizyjnych quizów i ma już na swoim koncie występ w "Jednym z dziesięciu" a także "Va Banque" i "Grze słów. Krzyżówce".
W studiu obecna była również Ula, która nie wzięła bezpośrednio udziału w rywalizacji, ale zdecydowała w inny sposób wesprzeć swoich znajomych.
W związku z tym widzowie przeczuwają, iż pomiędzy parą kuracjuszy - Ulą i Stanleyem - zaiskrzyło, a ich uczucie kwitnie w najlepsze. Plotki podsycił fakt, iż oboje zostali przyłapani we własnym towarzystwie tuż po zakończeniu zdjęć do "Familiady".
Na tym jednak nie koniec emocji - fanów formatu zelektryzowała wiadomość o tym, iż jeden z uczestników nieoczekiwanie zdecydował się opuścić program.


Widzowie "Sanatorium miłości" oburzeni rezygnacją Edmunda


Edmund postanowił zrezygnować z udziału po tym, jak został potraktowany przez Annę. Mężczyzna poczuł się także dotknięty komentarzem Marty Manowskiej.
"Wycofuję się po sportowemu. (...) Przyjechałem tu z pełną świadomością, żeby znaleźć kobietę swojego życia, bo chciałem zmiany. Nie widzę tutaj takiej kobiety" - tłumaczył.
Zaraz po tym w sieci zawrzało. Widzowie Telewizji Polskiej nie kryją rozczarowania niespodziewanym obrotem spraw.
"Dziwi mnie tylko to, iż nikt nie próbował go zatrzymać. Czy to taki chwyt produkcji, żeby nudno nie było? Gdzie w tym wszystkim była Marta, która powinna z nim wtedy porozmawiać. Szkoda mi faceta, był moim ulubieńcem od pierwszego odcinka" - można przeczytać w mediach społecznościowych.
"Bardzo przykro zachowali się inni uczestnicy po wyjeździe Ediego" - napisała jedna z fanek.
"Najgorsza edycja serio, ludzie fałszywi - najlepiej to widać po opuszczeniu programu przez Ediego" - dodała kolejna.
Czy w kolejnych odcinkach "Sanatorium miłości" napięta atmosfera nieco się ustabilizuje?
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
"Sanatorium miłości". Edmund spakował walizkę i odszedł z programu. Widzowie oburzeni
"Sanatorium miłości". Widzowie rozczarowani Bogdanem. Nie mieli litości
Anna Król i Zbigniew Zamróz z "Sanatorium miłości" biorą ślub. Podali datę
Idź do oryginalnego materiału