Widz zażądał zwrotu pieniędzy za występ Bałtroczyka. Szok, jak mu odpowiedział

gazeta.pl 3 tygodni temu
24 listopada Piotr Bałtroczyk opublikował nowy post w mediach społecznościowych. Zareagował na słowa widzów, którzy skrytykowali jego występ.
Piotr Bałtroczyk od lat występuje na scenie i w telewizji. Widzowie mogli oglądać go m.in. w programach "Piotr Bałtroczyk przedstawia" oraz "Piotr Bałtroczyk na żywo". w tej chwili podróżuje po całej Polsce, gdzie prezentuje własny stand-up. niedługo wystąpi m.in. w Warszawie, Ciechocinku oraz Kielcach. Jak się okazuje, nie wszyscy są zachwyceni żartami dziennikarza.


REKLAMA


Zobacz wideo Górski o kabaretach. Zaskakujące słowa


Piotr Bałtroczyk w ogniu krytyki. "Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść"
Piotr Bałtroczyk pokazał na swoim profilu na Facebooku krytyczne komentarze na temat występów. Jeden z widzów poczuł się urażony słowami dziennikarza i zażądał zwrotu pieniędzy za bilet. "Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść. Nie polecam. Stracony czas", "Oczekuję zwrotu pieniędzy za to, czego byłem świadkiem. Obrażono moje uczucia patriotyczne, religijne i ojcowskie. Takie występy powinny być oznaczone, iż występują [w nich - przyp.red.] takie treści. Ja nie będę płacił za występ, w którym poniżane są moje wartości. Oczekuję zwrotu pieniędzy za to, czego byłem świadkiem. Nikt mnie nie ostrzegł przed występem, jakie treści będą poruszane. Proszę o wskazanie drogi, by otrzymać zwrot za ten występ" - brzmiały wpisy widzów udostępnione przez Piotra Bałtroczyka.


Piotr Bałtroczyk odpowiedział na komentarze widzów. "Fajnie mi było"
Dziennikarz postanowił ironicznie odpowiedzieć na komentarze. "Im starszym chłopcem, tym bardziej zmysłowym. Fajnie mi było w Jelonce (uwielbiam), spotkałem Jacka Ziobro i Krzysia Langera, starych huncwotów i gałganów, przyjaciół z dzieciństwa, mój ulubiony Mercure, gdzie Andzia najmie się do recepcji niedługo, kameralny, empatyczny Strzegom. Bystrzyca Kłodzka, gdzie Valkirią kilka lat temu przewalałem się po ulicach Starówki. Aj waj! Zdjęcia dla uwagi" - skwitował. Pod publikacją pojawiło się sporo komentarzy od internautów. Niektórzy stanęli w obronie dziennikarza. "Byłem. Widziałem w Starachowicach. Dobry, klasyczny humor z odrobiną goryczy" - czytamy. Nie zabrakło także żartobliwych komentarzy. "Ja byłem i mi się podobało ale gdyby mi pan oddał za bilety, to czemu nie?" - napisał jeden z internautów.
Idź do oryginalnego materiału