Weronika Rosati z byłym już partnerem, Robertem Śmigielskim, doczekała się córki Elizabeth Valentine. Wraz z dzieckiem mieszka w Los Angeles. Dziewczynka uczęszcza do szkoły za oceanem. Co więcej, uczestniczy choćby w życiu zawodowym mamy. Często pojawia się na planach filmowych i może obserwować kulisy. Elisabeth właśnie skończyła siedem lat. Z tej okazji Weronika Rosati udostępniła w mediach społecznościowych uroczy post.
REKLAMA
Zobacz wideo Weronika Rosati pokazała się z córką
Córka Weroniki Rosati skończyła siedem lat. Mama złożyła jej życzenia w sieci
Elisabeth Valentine skończyła właśnie siedem lat. Z tej okazji Weronika Rosati postanowiła dodać wyjątkowy post na swój profil. Udostępniona fotografia przedstawiała świeżo upieczoną mamę z córką tuż po porodzie. Nie obyłoby się bez życzeń. "Tego dnia siedem lat temu Bóg pobłogosławił mnie najwspanialszym dniem w moim życiu. Urodziła się moja największa miłość, moja córka Elizabeth. Wszystkiego najlepszego, kochanie, jesteś moim sercem, moją duszą, moim światem, moim wszystkim zawsze" - napisała Weronika Rosati. W komentarzach pojawiło się mnóstwo życzeń. "Pamiętam! A ja jechałam 24 godziny później. Sto lat Eli" - napisała Katarzyna Zielińska, która w tym samym roku urodziła syna. Weronika Rosati na co dzień bardzo chroni prywatności córki, takie zdjęcie u niej to prawdziwa rzadkość.
PRZECZYTAJ TEŻ: Prawda o Weronice Rosati wyszła na jaw. Tak faktycznie się jej żyje w USA
Weronika Rosati o życiu z córką w Stanach Zjednoczonych. Tak wygląda ich codzienność
Weronika Rosati stale rozwija karierę, występując w zagranicznych produkcjach. Dba o to, aby jej córce niczego nie brakowało. - Muszę pracować, żeby ten dom utrzymać. Jakoś to próbuję łączyć, ale nie zawsze jest łatwo - podkreśliła gwiazda podczas wizyty w "Pytaniu na śniadanie". Elisabeth od poniedziałku do piątku uczy się w amerykańskiej szkole. W soboty odwiedza szkołę polską. Mama towarzyszy jej praktycznie cały czas. - Bardzo mi na tym zależało, żeby nauczyła się czytać i pisać po polsku (...). Robię jej lunch do szkoły, śniadanie, zawożę ją. Czasami odnoszę wrażenie, iż jestem jej prywatnym kierowcą i lokajem. Robię to z ogromną przyjemnością - opowiadała Rosati. ZOBACZ TEŻ: Dzieliły ich 44 lata. Batalia sądowa trwała dłużej niż związek. Straszne, z czym Rosati musiała się zmierzyć