Weronika Marczuk od lat spełnia się jako prawniczka i radczyni prawna, która z zaangażowaniem porusza bieżące tematy dotyczące Ukrainy, z której pochodzi. W show-biznesie zasłynęła również jako żona Cezarego Pazury. Jesteście ciekawi, jaki mają stosunek do siebie po latach od rozwodu? Marczuk została ostatnio zapytana o kwestie rodzinne.
REKLAMA
Zobacz wideo Pazura podsumował związek z Edytą
Weronika Marczuk z klasą o Pazurze i relacji z jego córką. Zaskakujące słowa
Prawniczka rozmawiała z Jastrząb Post na temat dawnego związku podczas "Tańca z gwiazdami". - W tym temacie nic się zmieniło, niezmiennie pozytywnie patrzę na życie i na to, co się wydarzyło kiedyś w naszym życiu. To jest niesamowite, iż ludzie z zewnątrz mają jakieś swoje poglądy i zupełnie inaczej odbierają to, co każdy z nas przeżywa. Myślę, iż każdy powinien rozejrzeć się wokół siebie i budować swoje życie. Tak samo jest u nas - przekazała Marczuk zapytana o Pazurę. Następnie wypowiedziała się o temat Anastazji, którą zajmowała się przed laty. - Tej więzi nigdy nikt nie zniweczy. To już jest dorosła kobieta, która ma swoje życie, więc choćby trudno mi do niej mówić dziecko, tak jak kiedyś lubiliśmy mówić. Obiecałam sobie i jej, iż o tych relacjach nie będziemy opowiadać publicznie, dlatego też nie bardzo mogę odpowiedzieć na to pytanie, jak to wygląda - przekazała. Ostatnie zdanie prawniczki wyjątkowo wzrusza.
Ale zawsze to będzie moja córeczka i tyle
- dodała.
Weronika Marczuk otaczała opieką Anastazję. Cezary Pazura najpierw był samotnym ojcem
Aktor został ojcem jeszcze za czasów studenckich. Razem z partnerką Żanetą wychowywali wspólnie Anastazję do czwartego roku życia. Wtedy mama dziewczynki zniknęła i Pazura musiał samodzielnie opiekować się córką. Kiedy aktor poznał Marczuk, prawniczka stała się matką dla Anastazji, z którą ma piękne wspomnienia. Anastazja i Weronika bardzo gwałtownie stały się sobie bliskie i widzimy, iż są do dziś. Przypomnijmy także, iż prawniczka urodziła córkę Annę w 2020 roku, o co bardzo walczyła. - Cudowne uczucie. Idziemy już razem przez życie - podsumowała Marczuk w Plejadzie.
