Wendzikowska ma dobre wspomnienia z TVN-em. Ale odeszła w atmosferze skandalu
Anna Wendzikowska rozpoczynała swoją przygodę z show-biznesem jako aktorka. Pojawiła się choćby w kilku popularnych serialach, ale gwałtownie uznała, iż to nie dla niej. Zdecydowanie mocniej ciągnęło ją do dziennikarstwa. Po zdobyciu wykształcenia na londyńskiej uczelni kobieta na długo zagrzała miejsce w TVN-ie.
W trakcie 15 lat współpracy z grupą kobieta wyrobiła sobie pozycję specjalistki od rozmów z zagranicznymi gwiazdami. Choć nie zawsze było to dla niej opłacalne, w okresie swojej aktywności miała okazję porozmawiać m.in. z Angeliną Jolie, Kate Winslet, Leonardo DiCaprio czy Robertem De Niro. Ma choćby ulubione spotkania.Reklama
"Superrozmówcą był Hugh Jackman, który potrafił mówić prawdziwie i głęboko. Im starszy aktor, tym prawdziwszy. Bardzo dobrze wspominam rozmowę z Jane Fondą i Dustinem Hoffmanem" - wspominała niedawno w wywiadzie dla Jastrząb Post.
Niestety w pewnym momencie Wendzikowska rzuciła pracę. Miała ku temu konkretne powody.
Wendzikowska przerwała milczenie po latach. Uruchomiło ją jedno zdanie
W 2022 roku Wendzikowska złożyła wypowiedzenie, tłumacząc je skandalicznymi warunkami pracy, w której nie czuła się bezpiecznie i komfortowo. Ale zanim odeszła, postanowiła jeszcze coś zmienić.
"Nie mogłam odejść, nie załatwiając tej sprawy. Ale potem poczułam, iż samo załatwienie tej sprawy niczego nie zmienia. Czułam, iż przez cały czas muszę to miejsce za sobą zostawić, mimo iż było mi (...) szkoda" - mówiła w zeszłym roku w wypowiedzi dla Świata Gwiazd.
W najnowszym wywiadzie gwiazda wyznała, iż w istocie do działania zmobilizował ją jeden komentarz.
"Pod postem na Facebooku koleżanka, która kiedyś została zwolniona z redakcji, napisała: 'Ciekawa jestem, kto się kiedyś odważy powiedzieć o tym, co się dzieje w TVN-ie'. I dla mnie to był (...) [bodziec - przyp. aut.], to jedno zdanie. Pomyślałam sobie, choćby nie pomyślałam - poczułam, iż po prostu to muszę być ja" - wyjaśniła w podcaście Wyższej Szkoły Biznesu - National Louis University.
Po czasie stało się jasne, iż ów impuls do działania przyniósł konkretne, pozytywne rezultaty.
"Myślę, iż to był taki moment, gdzie reakcja była adekwatna, natychmiastowa i coś się zmieniło na lepsze. Wiem, iż teraz redakcja 'Dzień Dobry TVN' funkcjonuje na zupełnie innych zasadach, z zupełnie inną energią i wszystkim się tam fajnie pracuje, więc to z perspektywy czasu oceniam jako taki adekwatny ruch. Ale tak też przyszedł moment w moim życiu, iż po prostu czułam, iż to powinna być taka najważniejsza motywacja. Co jest adekwatne, co czuję, gdzie jest dobro, a gdzie zło" - mówiła w rozmowie z Jastrząb Post.
Dzisiaj dziennikarka ani trochę nie marzy o powrocie do telewizji. Choć przez moment istniała szansa na zatrudnienie w konkurencyjnej śniadaniówce, Wendzikowkiej w gruncie rzeczy dobrze jest tak, jak jest. Aktualnie prowadzi ona media społecznościowe i kanał na YouTubie oraz nagrywa podcasty. Teraz w jej sferze zainteresowań znajdują się przede wszystkim rozwój osobisty i podróże.
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Zobacz też:
Wendzikowska walczy z poważną chorobą. "Nawet nie zdawałam sobie sprawy"