Wellman rozmawiała z Kwaśniewskim. Nagle doszło do spięcia. "Zazdrość przemówiła?"

gazeta.pl 6 godzin temu
W najnowszym wydaniu "Dzień dobry TVN" Aleksander i Jolanta Kwaśniewscy opowiedzieli Dorocie Wellman o kulisach swojego związku. W pewnym momencie doszło do zabawnego zgrzytu.
13 września w "Dzień dobry TVN" wyemitowano rozmowę Doroty Wellman z Aleksandrem i Jolantą Kwaśniewskimi. Dziennikarka postanowiła porozmawiać z byłą parą prezydencką na nieco bardziej osobiste tematy. Podczas wywiadu małżeństwo opowiedziało m.in. o początkach swojej relacji. W pewnym momencie Wellman pokusiła się o uwagę na temat ostatnich wystąpień Kwaśniewskiego. Reakcja polityka zaskoczyła prowadzącą.


REKLAMA


Zobacz wideo Badach mówi o pokorze w "The Voice of Poland". Wtem wyznał prawdę o Kwaśniewskiej


Aleksander Kwaśniewski nie zwalnia tempa. "Skończyłem prezydenturę jako młody człowiek"
Dorota Wellman zauważyła, iż polityk chętnie pojawia się w różnych programach, gdzie najczęściej jest komentatorem i ekspertem od bieżących wydarzeń. - Panie prezydencie, pan poza tym, iż jest komentatorem wszystkich możliwych stacji telewizyjnych... - zaczęła. Nagle wtrącił się Kwaśniewski. - Zazdrość przemówiła, iż do innych? - wypalił. Wellman była nieco zaskoczona, ale nie dała się zbić z tropu. Postanowiła nieco zażartować z całej sytuacji. - Tak, tak, a jak, iż do innych - mówiła, udając urażoną. Po chwili rozmowa wróciła na adekwatne tory. Kwaśniewski zdradził, z czego wynika jego aktywność w mediach - Skończyłem prezydenturę jako młody człowiek. Miałem 51 lat, więc to było za wcześnie, żeby cieszyć się z tej niewysokiej pensji byłego prezydenta - przyznał.


Kwaśniewscy zdradzili sekret udanego małżeństwa. "Nadajemy na tych samych falach"
Małżeństwo opowiedziało także nieco więcej na temat swojej relacji. Na pytanie o sekret udanego związku Kwaśniewski odpowiedział krótko. - Po prostu się lubimy. (...) Ta miłość przekształca się w przyjaźń - zaczął - Dla dobrego związku miłość to za mało - dodała od siebie Kwaśniewska. - My nadajemy na tych samych falach, mamy bardzo podobne poczucie humoru. Mamy podobne pasje. To jest szalenie ważne. Olek jeździ na nartach dzięki mojej namowie i mojej wytrwałości. (...) Kochamy ludzi i podróże. Jesteśmy ciekawi i tych nowych miejsc i ludzi - opowiadała.
Były prezydent podzielił się też zaskakującą historią. Okazuje się, iż podczas jednej z podróży poznał w samolocie królową Bhutanu. - Przypadkowo, na którymś z lotnisk europejskich, samolot się spóźniał. Podszedł do mnie kapitan. W pierwszym rzędzie po drugiej stronie siedziała bardzo elegancka pani, o takiej azjatyckiej urodzie. (...) I on do mnie po polsku mówi: "Panie prezydencie, panie prezydencie". Ja słyszę, iż ona słyszy "Panie prezydencie", więc po angielsku jej wytłumaczyłem, dlaczego samolot się spóźnia. Wypadało się przestawić, więc mówię, iż jestem byłym prezydentem Polski, a ona, iż jest królową Bhutanu.
Idź do oryginalnego materiału