"Wednesday" powróciła z 2. sezonem. Twórcy mówią, dlaczego jest tak krótki

natemat.pl 4 godzin temu
Pierwsza połowa drugiego sezonu "Wednesday" właśnie wleciała na platformę streamingową Netflix, oferując widzom mroczne zagadki, czarny humor, charakterystyczne dla Tima Burtona animacje i znakomitą Jennę Ortegę. Tylko czemu nowa odsłona serialu o Addamsównie jest tak krótka? Twórcy już wcześniej tłumaczyli, dlaczego wypuszczają najpierw jedynie cztery odcinki.


W drugim sezonie "Wednesday" wracamy do gotyckich murów Akademii Nevermore, gdzie ponura córka Gomeza i Morticii Addams musi zmierzyć się z nowymi wrogami, sekretami i potworami – zarówno nadprzyrodzonymi, jak i tymi ludzkimi. Dziewczyna – po tym, jak doświadczyła wizji, w której ginie jej najlepsza przyjaciółka Enid – postanawia zrobić wszystko, by powstrzymać złą przepowiednię.

Produkcja stworzona przez Alfreda Gough i Milesa Millara we współpracy z Timem Burtonem ("Sok z żuka") znów wskoczyła na pierwsze miejsce rankingu najchętniej oglądanych serialu w serwisie Netflix. Fani antypatycznej bohaterki granej przez Jennę Ortegę ("Krzyk") czują jednak niedosyt i zadają sobie pytanie, czemu pierwsza połowa drugiego sezon "Wednesday" liczy tylko cztery odcinki.

2. sezon "Wednesday" numerem 1 w serwisie Netflix. Czemu twórcy wypuścili tylko 4 odcinki?


Pierwsza połowa drugiego sezonu "Wednesday", która zawiera jedynie cztery odcinki, wylądowała w ofercie Netfliksa w środę (6 sierpnia). Na drugą część kontynuacji losów Addamsówny będziemy musieli poczekać do 3 września.

Pomysł na podział drugiego sezonu na dwie czteroodcinkowe części miał pochodzić od samego giganta streamingu, na co zwrócił uwagę Gough w rozmowie z magazynem "Forbes". Showrunnerzy "Wednesday" poparli tę decyzję, gdyż współgrała z ich stylem narracji.

– Nie chcieliśmy, żeby nasza zagadka kryminalna działała na zasadach: "Nie dowiesz się niczego do końca ósmego odcinka". Chcieliśmy, żeby pierwsze cztery odcinki wydawały się kompletne. Więc masz pierwszą część drugiego sezonu, która potem prowadzi do czegoś znacznie większego – wyjaśnił Gough.

Twórcy "Wednesday" podkreślili, iż ich wyzwanie polegało na tym, by nie popaść w powtarzalność. – Chcemy zachować esencję serialu, którą ludzie kochają, ale też wprowadzić w nim zmiany i sprawić, by zawsze był zaskakujący – dodał rozmówca "Forbesa".

Przypomnijmy, iż w obsadzie drugiej odsłony – oprócz Jenny Ortegi – znaleźli się m.in. Emma Myers ("Minecraft"), Joy Sunday ("Pierwszy rok"), Isaac Ordonez ("Pułapka czasu"), Moosa Mostafa ("Ostatni autobus"), Catherine Zeta-Jones ("Chicago"), Joanna Lumley ("Absolutnie fantastyczne"), Fred Armisen ("Eurotrip"), Luis Guzmán ("Narcos"), Steve Buscemi ("Big Lebowski"), Billie Piper ("Doktor Who") i Christopher Lloyd ("Powrót do przyszłości").

Idź do oryginalnego materiału