Niebawem na Netfliksie pojawi się więcej „Wednesday”, ale fani już rozmyślają, jak długo trzeba będzie wypatrywać następnej odsłony przygód Addamsówny. Czemu na sezon 3 znów sobie poczekamy? Twórcy dokładnie to wyjaśnili.
Mimo starań, by między kolejnymi rozdziałami „Wednesday” nie wiał aż taki przeciąg, 3. sezon serialu to wciąż kwestia kolejnych paru lat. Skąd tak rzadkie powroty do Akademii Nevermore? Sprawdźcie, jak argumentują to twórcy.
Wednesday sezon 3 – skąd tak długa przerwa?
Netflix zrobił, co mógł, by na 3. sezon „Wednesday” nie trzeba było czekać aż trzech lat – jak w przypadku sezon 2 – ale premiera i tak będzie najwcześniej w 2027 roku. Twórcy serialu, Alfred Gough i Miles Millar, potwierdzili, iż przy okazji wcześniejszej przerwy, pojawiło się mnóstwo nieprzewidzianych utrudnień – i choć tym razem zapowiada się na spokojniejszą realizację, skala produkcji niezmiernie wzrosła.
— Nikt nie był bardziej sfrustrowany niż my z powodu trzyletniego opóźnienia. Mieliśmy strajk scenarzystów i różne inne problemy w różnych krajach. Przenieśliśmy się z Rumunii do Irlandii. Mieliśmy więc wiele logistycznych trudności. Jesteśmy przyzwyczajeni do pracy w telewizji. Na tym się wychowaliśmy. „Smallville” miało co sezon 22 odcinki. Dla nas, jako twórców i scenarzystów, to również frustrujące – musieć tak długo czekać, by podzielić się z widzami tym, co robimy.
To powiedziawszy, produkcja jest o wiele większa. Będziemy dodawać efekty specjalne do ostatniego odcinka dosłownie dzień przed jego premierą na Netfliksie. Wszystko dzieje się na ostatnią chwilę – zawsze wyciskamy maksimum z efektów wizualnych, ile tylko się da. To nie są po prostu odcinki serialu – to produkcje na skalę filmową. W tym sezonie mamy ponad 3500 ujęć z efektami specjalnymi. To ogromne ujęcia. Wszystko sprowadza się do jakości i do tego, by serial był jak najlepszy. Ale tak – to są wielkie odcinki – mówił Millar w Colliderze.

Współtwórca serialu dodał, iż nietrudno mu wyobrazić sobie frustrację fanów, którzy muszą sięgać po dawne odcinki, by przypomnieć sobie, co dokładnie wydarzyło się lata wcześniej w 1. sezonie. Millar opisał, iż sam musiał powtórzyć sobie 1. sezon „Rozdzielenia” przed tegorocznym powrotem hitu Apple TV+.
— To wszystko kwestia pamięci. Myślę, iż dziwnie jest widzieć, jak serial nagle znów trenduje, bo ludzie odświeżają sobie 1. sezon, żeby przypomnieć sobie, o co w tym wszystkim chodziło. Sam musiałem obejrzeć 1. sezon „Rozdzielenia”, zanim zacząłem drugi. W przypadku „Smallville” kręciliśmy 22 odcinki w ciągu dziewięciu miesięcy. Tu kręcimy osiem odcinków w dziewięć miesięcy. A biorąc pod uwagę wyższy poziom efektów specjalnych i produkcji, 18 miesięcy od wejścia na plan to absolutne minimum, by ukończyć serial.
2027 rok to zatem najwcześniejszy możliwy termin premiery 3. sezonu „Wednesday”, co oznacza, iż fani muszą uzbroić się w cierpliwość – na pocieszenie: powinniście otrzymać jakość, za którą pokochaliście spin-off „Rodziny Addamsów”.
A wracając do bieżących przygód naszej ulubionej bohaterki, macie jakieś przeczucia, co wydarzy się dalej w 2. sezonie „Wednesday”? Twórcy obiecują nam potężne zaskoczenia. Zerknijcie, jak prezentuje się zwiastun 2. części 2. sezonu „Wednesday” – i jak dojdzie do tego szokującego powrotu. Na koniec sprawdźcie, jak prezentuje się pełna rozpiska nowej serii: „Wednesday” sezon 2 – kiedy kolejne odcinki.