Wata Igarashi – My Supernova

nowamuzyka.pl 1 miesiąc temu

Nie do podrobienia.

Zaczynał na początku minione dekady, wydając w latach 2012-2014 płytową trylogię dla japońskiej wytwórni Art Aquarium & Night Aquarium. Znajdujące się na tych albumach nagrania łączyły sprawnie ambientowe rozmarzenie z energią techno, zgrabnie odwołując się do klasyki muzyki klubowej z Kraju Kwitnącej Wiśni w stylu Kena Ishii czy Susumu Yokoty. Wydawnictwa te pozwoliły byłemu twórcy soundtracków do telewizyjnych reklam zaistnieć na lokalnej scenie, ale zwróciły też nań uwagę europejskich wytwórni.

W efekcie w 2014 roku Wata Igarashi rozpoczął współpracę z berlińską wytwórnią Midgar, specjalizującą się w ambientowym techno. Dzięki opublikowanym przez nią dwunastocalówkom, japoński producent zaczął grać didżejskie sety na Starym Kontynencie. Ich znakiem rozpoznawczym była niebywała wręcz precyzja, która cechowała także jego własne nagrania. Mając z czasem w dorobku EP-ki dla Time To Express, The Bunker NY, Delsin czy Figure, w 2023 roku Tokijczyk wydał wreszcie swój pierwszy album w Europie.

„Agartha” została opublikowana przez Kompakt i zawierała eteryczną muzykę, łączącą ambient z kosmische musik, kraut rockiem, psychodelią i jazzem. Płyta została przyjęta wręcz euforycznie, co pozwoliło Igarashiemu rozkręcić działalność własnej firmy o nazwie WIP. To właśnie jej nakładem ukazywały się kolejne EP-ki artysty zawierające hipnotyczne techno. Dwa lata po krążku dla kolońskiej oficyny, artysta zdecydował ponownie sięgnąć po format albumu. W efekcie dostajemy dziś płytę „My Supernova”, którą prezentuje Dekmantel UFO.

Choć album rozpoczyna syntezatorowa wariacja „One Way In”, zaraz potem uderza huraganowe techno. „Shockwave” to klasyczny killer w stylu Igarashiego, łączący szybki rytm z wibrującym arpeggio. Równie mocną energią emanuje „Meltzone”, choć tym razem w głównej roli mamy świdrujący motyw wyciskany z Rolanda TB-303. „Unleashed” nie zwalnia tempa, wnosząc ze sobą szeleszczące perkusjonalia i zawodzące syntezatory.

Nieco wolniejszy bit ma dopiero „One For EM”, ale muzyka nie traci hipnotycznego tonu za sprawą industrialnych efektów, zanurzonych w psychodelicznej elektronice. W tytułowym utworze eksploduje strzeliste arpeggio, nadając mu niemal trance’owy vibe. W „Skin” cofamy się do lat 90. i nagrań publikowanych przez Tresor. Za sprawą „Terra Incognita” rozbrzmiewają natomiast breaki, wnosząc partię klawiszy rodem z kosmische musik. Na finał powraca w „Echoes Beyond” zamaszyste techno, wiedzione melodyjną partią mruczącego basu.

Materiał na „My Supernova” powstawał w ciągu ostatnich dwóch lat, kiedy to Wata Igarashi przeprowadził się do Amsterdamu. Przenosiny do Europy sprawiły, iż automatycznie zaczął grać więcej koncertów i didżejskich setów. Naładowany pozytywną energią zasiadł do swych syntezatorów i w efekcie powstała energetyczna i ekspresyjna płyta, zadająca kłam twierdzeniu, iż mocne techno nie sprawdza się w albumowym wydaniu. Muzyka z wydawnictwa Dekmantela UFO to esencja psychodelicznego stylu japońskiego producenta. Nie do podrobienia.

Dekmantel UFO 2025

www.dekmantel.com

www.facebook.com/dkmntl

www.wataruigarashi.weebly.com

www.facebook.com/wataigarashi

Idź do oryginalnego materiału