Walkirie kresu dziejów. Niezwykle wyrównana walka o przetrwanie.

skarby-na-polkach.blogspot.com 1 dzień temu

Dzień dobry w czwartek. Jak Wam mija dzień? Bo mi jak zawsze szybko. Przyznam szczerze, iż już wypatruję weekendu. Jakoś przez to wolne narobiło się dużo rzeczy do nadrobienia. Też tak macie? Im więcej czasu wolnego tym więcej później rzeczy do ogarnięcia? Życie rządzi się dziwnymi prawami, prawda ;-)?

Dzisiaj chciałabym Wam zaprosić na recenzję najnowszych tomów Walkirii Kresu Dziejów, które... jak zawsze dostarczą masę emocji i atrakcji.




Walkirie Kresu Dziejów 12-15.

Ojjjjj dzieje się. Pojedynek między Buddą a Zerofuku trwa w najlepsze. Szala zwycięstw3a nie przechyliła się jeszcze na żadną ze stron. Jednak żadna walka nie lubi takiego równego podziału szans. Dlatego autorzy przygotowali dla nas niezły twist w tym pojedynku. Oczywiście nie mogę Wam powiedzieć, co się będzie działo. Jedno mogę zdradzić. Walka pomiędzy Buddą a Zerofuku to prawdziwa Sinusoida.

Kiedy opada kurz po tej walce, na arenę wkracza Hades i pierwszy cesarz Chin, Qin Shi Huang. Pojedynek przyniesie nam nowe emocje oraz historie, które pomogą lepiej zrozumieć charakter postaci.

Bardzo podoba mi się to, jak autorzy podeszli do tworzenia bohaterów. Ich historie są niezwykle trudne i brutalne. Podejrzewam, iż tak silny ładunek emocjonalny ma pokazać nam, iż ludzie w swojej naturze są zdolni do wytrzymałości godnej bogów. Aleee.... to tylko moja teoria ;-).

Tom 15 nie kończy walki między Hadesem a Qin Shi Huangiem, ale autorzy jak zwykle zostawiają nas w BARDZO emocjonującym momencie i już nie mogę się doczekać aż dowiem się jak to wszystko się potoczy.








Zgarnąć z półki?

Tak! Tak! Tak! i jeszcze raz TAK! przez cały czas uważam, iż jest to jedna z lepszych mang jakie miałam okazję czytać. Dlatego bez wahania sięgajcie i poznawajcie historię Ragnaroku!
Idź do oryginalnego materiału