Znów jest głośno i znów huczy w całym Internecie i mediach, chociaż nie jest to pierwszy konflikt Krzysztofa Stanowskiego z osobą publiczną, ani pierwszy proces. Od lat Stanowskiemu stawiane są zarzuty, iż obiera sobie łatwy cel, czyli takich przeciwników, których bez większego wysiłku może ośmieszyć. Najgłośniejszy konflikt z Marcinem Najmanem zaowocował powstaniem „Dziennikarskiego Zera”, „Kanału Zero” i słynnego mema z kurtką Najmana, ale głośno też było przy starciach z: Jasiem Kapelą, Mają Staśko, Natalią Janoszek.
W tej ostatniej bitwie Stanowski pomimo zakazu sądowego nakręcił epicki film „Natalia Janoszek. The End”, za co na mocy orzeczenia sądowego musiał zapłacić 15 000 zł. Nie powiodło się też znanemu dziennikarzowi w procesach z innym dziennikarzem sportowym Dariuszem Tuzimkiem, którego po wyroku w 2022 roku musiał przeprosić za nieprawdziwe informacje zawarte w książce „Stan futbolu”. Dwa lata później z tego samego powodu Krzysztof Stanowski przegrał proces z byłym działaczem PZPN Kazimierzem Greniem, a ostatnio na portalu X triumfował Jaś Kapela:
Nie byłem naćpany w Hate parku i @K_Stanowski musi usunąć fragmenty swojego wpisu oraz mnie przeprosić za pisanie takich kłamstwa, a także zapłacić zadośćuczynienie 20k, orzekł dziś sąd. Wyrok nie jest prawomocny, ale jest prawdziwy i słuszny, więc dziękuję.
— Jaś Kapela (@JasKapela) September 5, 2025
W ostatnim czasie twórca „Kanału Zero” znacznie podniósł poprzeczkę i ściera się z zawodnikami wagi ciężkiej. Regularnie poniewiera Romana Giertycha, Klementynę Suchanow i Dorotę Wysocką- Schnepf. Jak na razie te najnowsze boje nie skończyły się żadnym wyrokiem sądu, ale Dorota Wysocka-Schnepf ogłosiła na portalu X, iż podejmie kroki prawne i tak też uczyniła.
2/2 My, dorośli uodporniliśmy się na ataki. Ale cierpię, gdy mój synek drży, chce uciekać z Polski, boi się tu żyć. Patostreamerzy muszą za to przeprosić. I zapłacić. Niech zaboli. Choć strat moralnych to nie wyrówna. Ale może coś zrozumieją?
— Dorota Wysocka-Schnepf (@DorotaWSch) September 7, 2025
Pełnomocnik pani Doroty zadziałał błyskawicznie i pismo procesowe wzywające do wypłacenia 100 000 zł dla syna oraz przeproszenia członków rodziny zostało Stanowskiemu doręczone, ale ten w swoim stylu podarł je na wizji i przy tym dołożył kilka mocnych słów. We wszystkich archiwalnych zadymach Krzysztofa Stanowskiego z trzecioligowymi celebrytami, czy niespełnionymi aktorkami, trudno było nie odnieść wrażenia, iż to jest dość prymitywny sposób na podkręcenie internetowych zasiągów, ale konflikt z Dorotą Wysocką- Schnepf to zupełnie inny kaliber i w rzeczywistości dotyczy każdej osoby wypowiadającej się publicznie. Wszystko zaczęło się od debaty w TVP 1, podczas której kandydat na prezydenta prosto w oczy wygarnął prowadzącej Dorocie Wysockiej-Schnepf i nazwał między innymi „arcykapłanką propagandy”, w czym miał całkowitą rację.
Inny istotny aspekt tego konfliktu odnosi się do komunistycznego funkcjonariusza Maksymiliana Schnepfa, odpowiedzialnego za zbrodnie, jakie miały miejsce podczas obławy Augustowskiej. Małżeństwo Schnepfów nie tylko nieustannie próbuje wybielić tę wyjątkowo ponurą postać, ale w sposób karygodnym zaangażowano instytucje państwowe, między innymi Instytut Rotmistrza Pileckiego Schnepf, który wydał tak absurdalny komunikat:
Porucznik Maksymilian Sznepf dowodził jednostką ludowego WP o wielkości 110-160 żołnierzy, która zatrzymała 22 osoby, z których część nigdy nie wróciła do domu. W Obławę zaangażowanych było 45 000 żołnierzy, udział jednostki Schnepfa stanowi jedynie 2 promile tych sił.
Jednak szczególnie cyniczne i godne potępienia jest wykorzystanie własnego dziecka, do politycznej walki, a dokładnie tak postąpiła Dorota Wysocka-Schnepf. W maju Krzysztof Stanowski wypowiedział zaledwie jedno zdanie i to w zasadzie nie na temat dziecka Maksymiliana, ale rodziców, którzy nadali mu imię po dziadku zbrodniarzu. „Teścia się nie wybiera, ale imię po teściu dla syna już tak” – tyle i tylko tyle oczywistej prawdy powiedział Krzysztof Stanowski i żadnemu przyzwoitemu człowiekowi z odrobiną inteligencji nie może przyjść do głowy, iż w tej wypowiedzi jest zawarty jakikolwiek atak na dziecko. Dlatego też, w tym pojedynku wszyscy jesteśmy Stanowskimi i powinniśmy zdecydowanie protestować przeciw takim praktykom ludzi wykorzystujących swoje pozycje i koneksje do wyjątkowo odrażającej walki, z wykorzystaniem własnego dziecka.
Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!