"M jak miłość" od niemal 25 lat cieszy się popularnością i sympatią widzów, którzy wciąż śledzą losy swoich ulubionych bohaterów. Przez te wszystkie lata przez ekrany przewinęło się wielu bohaterów. Jedną z postaci, którą widzowie dobrze pamiętają, jest Grażyna. Grana przez Bożenę Stachurę postać, dawna miłość Marka Mostowiaka, pojawiła się pierwszy raz w 425. odcinku serialu i niemal od początku nieźle mieszała w życiu osobistym nie tylko Marka, do którego usilnie próbowała się zbliżyć, ale także Michała Łagody, którego ostatecznie poślubiła, choć nie na długo. Serialowa Grażyna nie przypadła fanom do gustu, głównie za sprawą prób rozbicia małżeństwa Marka i Hanki. Po raz ostatni wystąpiła w 880. odcinku "Emki". Co dziś słychać u grającej ją aktorki?
REKLAMA
Zobacz wideo Żebrowski od 15 lat gra w "Na dobre i na złe". "Moja mama jest lekarzem"
Fani "M jak miłość" nie mogli jej wybaczyć. Bożena Stachura długo broniła granej przez siebie postaci
Bożena Stachura na wielkim ekranie debiutowała w 2002 roku rolą w filmie "Chopin. Pragnienie miłości", w którym zagrała Solange, córkę francuskiej pisarki George Sand. Widzowie na małym ekranie mogli ją jednak zobaczyć dwa lata wcześniej w serialu "Miodowe lata". Przełom w jej karierze nadszedł jednak dopiero w 2006 roku za sprawą "M jak miłość". I choć sama aktorka wielokrotnie broniła granej przez siebie bohaterki, Grażyna nie zyskała sympatii widzów. - Ja w nią wierzę. Popełniła już parę błędów, ale to nie jest zła kobieta - mówiła w jednym z wywiadów, który przytoczył swiatseriali.interia.pl. Otwarcie mówiła, iż "lubi swoją postać", choć nie zawsze rozumiała jej zachowanie. - To, iż ma swoje słabości, sprawia jedynie, iż każdy z nas może w niej dostrzec coś z siebie. Przecież w prawdziwym życiu nikt nie jest bez skazy - tłumaczyła na łamach "Faktu".
Polecamy też: Co się dzieje z mózgiem, gdy się zakochasz? Lekarka porównała to do narkotyku. "Aktywuje ścieżki"
Z "M jak miłość" Bożena Stachura zniknęła w 2011 roku. Co dziś słychać u serialowej Grażyny?
Przygoda z "M jak miłość" zakończyła się dla Bożeny Stachury w 2011 roku. Cztery lata później jako Urszula Karaś pojawiła się w serialu "Barwy szczęścia", w którym gra "matkę-zołzę", jak sama stwierdziła w jednym z wywiadów. Pojawiła się także w serialu "Prawo Agaty", "Nieobecni". Jak wynika z informacji na portalu FilmPolski.pl, jej ostatnią rolą był film "Minghun" z 2023 roku, który jednak premiery doczekał się dopiero pod koniec 2024 roku. W "Barwach szczęścia" jej postać po raz ostatni pojawiła się także w 2023 roku.
Wciąż jednak gości na branżowych imprezach, festiwalach i premierach, które relacjonuje w swoich mediach społecznościowych. Kilka dni temu pojawiła się na Festiwalu Orłów w Gdyni. Jej głos można usłyszeć audiobookach, m.in. serii dla dzieci "Cztery pory baśni".
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.