W Lublinie jak w Hollywood. Filmowcy kochają Kozi Gród [WIDEO]

radio.lublin.pl 2 dni temu
Zdjęcie: W Lublinie jak w Hollywood. Filmowcy kochają Kozi Gród [WIDEO]


Grał nie tylko samego siebie, ale także Paryż, Rzym, Kraków, Warszawę czy wołyńską wieś. Lublin jest jednym z najchętniej wybieranych przez filmowców miast w Polsce. Wystąpił już w ponad 100 produkcjach, nie tylko polskich, ale i brytyjskich czy amerykańskich.

Pierwszy film – dokumentalny – nakręcono w Kozim Grodzie w 1923 roku. Ale był to tylko początek filmowej kariery miasta nad Bystrzycą.

– To idealna lokalizacja dla filmowców, bo Lublin to olbrzymia przestrzeń, gdzie mamy wiele muzeów i zabytków – stwierdza przewodniczka turystyczna Danuta Borzecka.

Sporo filmów zostało zrealizowanych na terenie byłego nazistowskiego obozu koncentracyjnego na Majdanku. – Majdanek jest lokalizacją, do której filmowcy najczęściej w Lublinie zaglądali. Powstało tu ponad 30 filmów i seriali, zarówno polskich, jak i zagranicznych. Kręcono tu chociażby czeski film „Zastała mnie noc”, bardzo popularny serial brytyjski „Detektyw Foyle”, ale także oscarowego „Lektora” z Kate Winslet – opowiada Danuta Borzecka.

– Filmowcy zaglądają także chętnie do Muzeum Wsi Lubelskiej. Powstały tu między innymi filmy: „Atrakcyjny pozna panią”„1920 Bitwa Warszawska” czy „Wołyń” – wymienia Danuta Borzecka.

Atrakcyjnym miejscem są również ulice Starego Miasta. Widać je w takich filmach jak „Chopin – pragnienie miłości” czy „Volta” Juliusza Machulskiego. Ten ostatni to bardzo lubelski film, nakręcony na 700-lecie miasta.

Jednak to oczywiście nie wszystkie produkcje, które gościły w Lublinie. Powstawał tu nowy „Znachor”, „Ogniem i mieczem”, „Kronika wypadków miłosnych”, izraelska „Wiosna 1941”, „Carte blanche” z Andrzejem Chyrą, „Panie Dulskie”, „Zieja” z Andrzejem Sewerynem, kanadyjsko-amerykańska „Przysięga Ireny” czy serial „Wojenne dziewczyny”. A w maju i czerwcu 2023 roku odwiedziła je ekipa filmowa obrazu „Prawdziwy ból” („A Real Pain”), w reżyserii znanego hollywoodzkiego aktora Jessego Eisenberga.

RL / opr. ToMa

Fot. archiwum, film Michał Winiarski

Idź do oryginalnego materiału