W kinach był porażką, teraz króluje na streamingu. "Czerwona Jedynka" hitem Prime Video

film.interia.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: materiały prasowe


Film "Czerwona Jedynka" był prawdziwą klapą w kinach. Przy budżecie wynoszącym 250 milionów dolarów zarobił w Stanach zaledwie 34,1 milionów. 12 grudnia produkcja zadebiutowała na Prime Video i niespodziewanie stała się hitem oglądalności. Film z Dwaynem Johnsonem i Chrisem Evansem przyciągnął rekordowe 50 milionów widzów.


"Czerwona Jedynka" - o czym jest film?


Po tym, jak Święty Mikołaj (J.K. Simmons), kryptonim "Czerwony", zostaje porwany, szef ochrony Bieguna Północnego (Dwayne Johnson) musi połączyć siły z niesławnym łowcą głów (Chris Evans), by go odnaleźć. Wyruszają w pełną akcji wyprawę po całym świecie. Ich celem jest doprowadzenie misji ocalenia Świąt Bożego Narodzenia do szczęśliwego finału.Reklama
W filmie oprócz Johnsona i Evansa występują także: Lucy Liu, Kiernan Shipka, Bonnie Hunt, Kristofer Hivju, Nick Kroll, Wesley Kimmel i J.K. Simmons. Jake Kasdan wyreżyserował film na podstawie scenariusza Chrisa Morgana. Producentami są Hiram Garcia, Johnson i Dany Garcia z Seven Bucks Productions, Morgan z Chris Morgan Productions oraz Kasdan i Melvin Mar z The Detective Agency.


"Czerwona Jedynka" - klapa w kinie, hit na VOD


Budżet filmu "Czerwona Jedynka" w reżyserii Jake'a Kasdana wynosił 250 mln dolarów. Podczas weekendu premiery w USA produkcja zarobiła jedynie 34,1 mln dolarów. Jest to jeszcze mniejszy wynik niż ten osiągnięty przez film Todda Phillipsa, "Joker: Folie a deux" (zarobek 37,7 mln dolarów przy budżecie 200 milionów), który do tej pory uważano za największą filmową klapę roku.
Mimo słabych recenzji krytyków, filmzrobił furorę na streamingu! Film od 12 grudnia jest dostępny na platformie Prime Video. Według serwisu świąteczny film z Dwaynem Johnsonem i Chrisem Evansem przyciągnął rekordowe 50 milionów widzów na całym świecie w weekend otwarcia na Prime Video. Tym samym stał się najczęściej oglądanym debiutem filmowym Amazon MGM Studios na VOD.
Szef dystrybucji kinowej Amazon MGM Kevin Wilson otwarcie przyznał, iż kinowa klapa nie jest dla studia ciosem:
"Niezależnie od tego, czy ludziom się to podoba, czy nie, wartość tych filmów jest inna dla naszego modelu biznesowego... jeżeli możemy wyświetlać te filmy w kinach i pokrywać nasze koszty P&A [druku i reklamy], dlaczego mielibyśmy tego nie robić? Otrzymujemy ogromną kampanię marketingową, za którą płacimy, zanim film trafi do streamingu.".


"Każdy film jest inny i jesteśmy bardzo wdzięczni za współpracę z naszymi filmowcami w celu znalezienia adekwatnej strategii, aby ten film trafił do jak najszerszej publiczności. W przypadku 'Czerwona Jedynka' nie było wątpliwości, iż strategia musiała obejmować premierę kinową i powiązaną kampanię marketingową, która przyciągnęłaby widzów do kin i wygenerowała świadomość filmu wśród widzów, którzy ostatecznie oglądaliby go w Prime Video. To satysfakcjonujące widzieć, iż nasz plan przynosi korzyści klientom, i jesteśmy niesamowicie wdzięczni całemu zespołowi filmowemu i obsadzie, którzy pomogli to zrealizować" - powiedziała Jennifer Salke, szefowa Amazon MGM Studios.
Zobacz też: Quiz: czy rozpoznasz te ekranowe pary? Już szóste pytanie może być problemem
Idź do oryginalnego materiału