Zbliża się Halloween. Amerykańskie święto na dobre zadomowiło się nad Wisłą i coraz częściej można u nas spotkać dzieci zbierające słodycze w sąsiedztwie. Nie wszyscy są jednak fanami tego zwyczaju. Blanka Lipińska otwarcie przyznaje, iż nie otwiera maluchom proszącym o słodkości. Ujawniła nawet, jakie "zabezpieczenia" przygotowała z tej okazji.
REKLAMA
Zobacz wideo Blanka Lipińska o minusach sławy. Wszystko zaczęło się od... związku z Baronem
Blanka Lipińska przygotowuje się do Halloween. "Drut pod prądem powinien załatwić sprawę"
W Polsce nie brakuje przeciwników Halloween. Święto to nie podoba się między innymi Piotrowi Mrozowi, który utożsamia je z czczeniem zła, a także Lexy Chaplin, która ma podobne zdanie. Z nieco innych względów nie przepada za nim także Blanka Lipińska. Dla celebrytki najbardziej negatywnym aspektem Halloween są dzieci zbierające słodycze. Już w ubiegłym roku autorka erotyków przyznała, iż "zabarykadowała" się w mieszkaniu przed maluchami z sąsiedztwa. Ostatnio jeden z fanów zapytał ją, jakie ma plany w tej kwestii na nadchodzący 31 października.
Drut pod prądem powinien załatwić sprawę
- odpowiedziała celebrytka. Od razu dodała jednak, aby jej słowa potraktować jako żart. Lipińska zdradziła, iż tego dnia kolację wybiera się z rodzicami. Zamierza jednak z "zabezpieczyć się" przed niechcianymi gośćmi". "Postawimy informację, iż tu się nikt nie bawi i nara. A dodatkowo wystawię kamerę na zewnątrz, to w razie czego będę wiedziała, które dzieci mi coś zniszczyły i odpowiedzialność finansowa spadnie na ich rodziców" - poinformowała w mediach społecznościowych.
Edyta Górniak podzieliła się swoją teorią na temat Halloween. "Jedna z najbardziej popularnych pułapek"
Do grona przeciwników Halloween zalicza się także Edyta Górniak. Piosenkarka uważa, iż to kult zła pod przykrywką zabawy. - Jedną z najbardziej popularnych pułapek, na którą nie zwracaliśmy dotąd uwagi, to dni wielkiego święta, zamienione na zabawę, czyli Halloween - przekonywała na InstaStories. Gwiazda poruszyła też kwestię etymologiczną. Przekonywała bowiem, iż nazwa święta wywodzi się od angielskiego wyrażenia "hell win", oznaczającego "piekło wygrywa".














