W miniony, pierwszy wakacyjny weekend W głowie się nie mieści 2 nie dało szans konkurencji. Animacja studia Pixar zaliczyła niespełna 10-procentowy spadek względem otwarcia i zgromadziła jeszcze 230 tys. widzów. W sumie na jej koncie znajdowało się już prawie 900 tys. sprzedanych biletów i tylko nieco mniej niż w sumie sprzedała część pierwsza.
W tej chwili na koncie W głowie się nie mieści 2 znajduje się prawdopodobnie ponad milion widzów. Mimo upałów oraz nadchodzącej konkurencji animacji powinno udać się wyprzedzić Gdzie jest Nemo? (1,66 mln widzów) i stać się najchętniej oglądanym filmem Pixara w polskich kinach. Nie jest również wykluczone, iż będzie to pierwszy tytuł tego studia, który przekroczy pułap 2 mln sprzedanych biletów. Po drugim weekendzie nowość zajmowała dziesiąte miejsce wśród animacja Pixara (w tej chwili prawdopodobnie już choćby trzecie):
W miniony weekend rozpoczęły się już pokazy największego konkurenta W głowie się nie mieści 2. Gru i Minionki: Pod przykrywką mogli przyciągnąć blisko 25 tys. widzów, co dawło trzecie miejsce w weekendowym zestawieniu. choćby bez regularnej dystrybucji czwarta część przygód Gru i Minionków zgromadziła więcej widzów niż każdy z premierowo pokazywanych filmów. Pośród nich najlepiej spisał się horror Wake Up (14 284 widzów na 149 kopiach). Tytuł ten był również wyświetlany w ramach maratonów horrorów, podobnie zresztą jak Pożeracz strachu, który 76 kopiach przyciągnął 7 198 widzów. Tymczasem inny horror – Ezgorcyzm – zgromadził bez wsparcia maratonów 13 603 widzów. To zdecydowanie słabszy rezultat niż w przypadku Egzorcysty papieża, w którym główną rolę także odgrywał Russell Crowe. Tamten tytuł mógł w zeszłym roku wystartować z poziomu ok. 50 tys. widzów, a w sumie zgromadzić ponad 200 tys. widzów (był to film UIP i w związku z tym nie są znane dokładne wyniki).
Na ekranach pojawiły się także nowe filmy animowane. Arka Noego. Ahoj przygodo! zgromadziła nieco ponad 11 tys. widzów 215 kopiach. W stosunku do liczby ekranów zdecydowanie lepiej sprzedało się anime Ruchomy zamek Hauru. To kolejny film Hayao Miyazakiego, który powrócił na ekrany polskich kin. Na 96 kopiach udało mu się zgromadzić 9 393 widzów, a wraz z pokazami przedpremierowymi 19 138. To wynik zbliżony do tych, które niedawno odnotowały Spirited Away. W krainie bogów (8 981) oraz Księżniczka Mononoke (8 114). Poza pierwszą dziesiątką bardzo słabo spisała się animacja Orzeł i reszta (3 353 widzów na 130 kopiach). W oficjalnym zestawieniu na ósmej pozycji wystartował komediodramat Mój syn Ezra, który na 212 kopiach zrgromadził skromne 7 tys. widzów.
Do pułapu miliona zbliża się Garfield. Podczas czwartego weekendu animacja Sony mogła zgromadzić jeszcze ponad 30 tys. widzów, a w sumie prawdopodobnie już ponad 900 tys.. Mimo dużej konkurencji ze strony Pixara i „friendly fire” w postaci nowych Minionków Garfield – dzięki wsparciu wakacji – powinien jako trzeci tegoroczny film animowany dystrybubuowany przez UIP przekroczyć pułap miliona. Wcześniej udało się to Wyfruniętym oraz Kung Fu Pandzie 4, które zgromadziły ok. 1,1 mln widzów. Na tym się nie skończy. Gru i Minionki: Pod przykrywką również stanie się u nas „milionerem”. Skoro już mowa o filmach UIP, to warto wspomnieć o Bad Boys: Ride or Die. Wygląda na to, iż czwarta część serii dołączą do poprzednich trzech i zgromadzi w polskich kinach ponad 200 tys. widzów. Podczas trzeciego weekendu akcyjniak przyciągnął jeszcze ponad 20 tys. widzów, a w sumie już ponad 150 tys..
Źródła: boxoffice.pl, Stowarzyszenie Filmowców Polskich