W Gdyni Damięccy odebrali nagrodę w imieniu zmarłego taty. Podczas ich przemowy wielu uroniło łzę...

natemat.pl 5 dni temu
Podczas 49. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni Matylda i Mateusz Damięccy odebrali nagrodę w imieniu zmarłego przed rokiem taty. Maciej Damięcki został nagrodzony w kategorii "wyjątkowy wkład artystyczny" za swoją ostatnią rolę w życiu w filmie "Cisza nocna". Jego dzieci wygłosiły przemowę, w czasie której wielu uroniło łzę.


Te słowa dzieci Damięckiego na Festiwalu w Gdyni wzruszają...

Damięccy na początku podziękowali twórcom filmu, w którym ich tata mógł zagrać po raz ostatni. Wzruszona córka zmarłego aktorka wyznała: – I pewnie, gdyby tato tutaj stał, powiedziałby: "Asiczku. Nagroda ta należy też do ciebie, czyli żony i agenta". I to dzięki mamie tak naprawdę wszystkie nagrania castingowe się odbywały.

Po chwili jej brat dodał: – Wy wszyscy wiecie o tym, iż filmy dają nieśmiertelność. Także bardzo serdecznie zachęcam wszystkich, którzy jeszcze "Ciszy nocnej" nie widzieli, żeby ją obejrzeli. Dlatego, iż im więcej ludzi zobaczy ten film, tym w tym więcej osób uczyni naszego tatę po prostu nieśmiertelnym.

Mateusz Damięcki zdradził zgromadzonym, iż tego dnia użył perfum, którymi "psikał" się niegdyś jego tata. To był wstęp do pewnej anegdoty. – Czasami jak rano to robię, to mam tego świadomość, ale później, gdzieś pod koniec dnia, jak wiatr zawieje, to mam wrażenie, iż tata jest gdzieś z boku, iż on tak pachnie... – mówił łamiącym się głosem.

– Ja naprawdę wierzę, iż gdzieś w równoległym świecie tato teraz odbiera nagrodę, na którą naprawdę zasłużył i pewnie by powiedział: "Bardzo klawo". No to klawo – przyznała Matylda Damięcka.

Syn Maciej Damięckiego wspomniał też jeszcze na koniec, iż gdy szykowali się do wyjazdu na Festiwal w Gdyni i powiedział synowi, iż "jadą odebrać nagrodę dla dziadka", to chłopiec zareagował: – No to dziadek tam będzie.

Po tych słowach Mateusz Damięcki życzył sobie i innym, aby patrzyli na świat "jak dzieci".



Ostatnia rola Maciej Damięckiego


Przypomnijmy, iż Maciej Damięcki zmarł w 17 listopada 2023 roku. Wiadomość o jego odejściu przekazał za pośrednictwem mediów społecznościowych Mateusz Damięcki ("Furioza" i "Kochaj i tańcz"). Aktor został pochowany na cmentarzu Powązkowskim w Warszawie w grobie swoich dziadków.

Damięcki pochodził z małej wsi w województwie świętokrzyskim. Potem przeniósł się do stolicy, gdzie ukończył Akademię Teatralną im. A. Zelwerowicza. Przez wiele lat współpracował z Teatrem Dramatycznym. Był wybitnym aktorem, a na swoim koncie miał wiele niezapomnianych ról, m.in. w "Ludziach z pociągu", "Rozmowach kontrolowanych", "Ciele", Planie B", "Znachorze" i "Uwierz w Mikołaja".

Do tej listy można dodać główną rolę w filmie "Cisza Nocna", który wyreżyserował Bartosz M. Kowalski. – To opowieść o przemijaniu, podana w przygodowo-potwornym opakowaniu, pod którym szkicujemy skłaniający do refleksji portret starego człowieka i jego miejsca w dzisiejszym społeczeństwie – tak o swoim dziele mówił reżyser.

Fabuła skupia się na losach emerytowanego aktora Lucjana, który trafia do domu opieki na wsi. Pensjonat wygląda na przytulny, ale to tylko pozory. Okazuje się, iż w ciemnych zakamarkach obiektu skrywane są mroczne tajemnice. Starszy mężczyzna zaczyna doświadczać niepokojących wizji.

Czy rozpoznasz kultową komedię po kadrze? (QUIZ)


Warto wspomnieć, iż Kowalski dedykował produkcję zmarłego Damięckiemu. Zapowiedź "Ciszy nocnej" udostępnił na swoim profilu na Instagramie również Mateusza Damięcki. "Mój Tata zagrał główną rolę w pięknym filmie. 'Cisza nocna'. To był ostatni Jego film. (...) Dziękuję za to, iż byliście przyjaciółmi dla mojego taty" – podsumował poruszająco syn zmarłego, który także jest aktorem.

Idź do oryginalnego materiału