Płocka Galeria Sztuki, Muzeum Mazowieckie, Sala Wystawowa PTF w Galerii Wisła, Dom Darmstadt, Galeria Brama, Mediateka, Książnica, Stary Rynek oraz płot przy Prywatnym Liceum Sztuk Plastycznych – w tych miejscach Płocka do 21 września będą prezentowane prace artystów fotografików. To jednak nie wszystko. W POKiS będzie można uczestniczyć w dwóch wyjątkowych pokazach diaporam. W naszym mieście realizowane są bowiem V Płockie Dni Fotografii.
A wszystko rozpoczęło się w piątek, 5 września, w gościnnych murach Mediateki EMka, której aula wypełniła się po brzegi artystami i sympatykami fotografii. Płockim Dniom Fotografii 'patronuje’ rok do roku „Mistrz”. – W tym roku naszym Mistrzem jest Edward Hartwig – mówił ze sceny Henryk Malesa, prezes Fundacji Fotografia Polska, organizator wydarzenia.
Postać jednego z najbardziej znanych na świecie polskich fotografików przybliżyła osobiście córka artysty, Ewa Hartwig. – Ten dzień jest dla mnie bardzo ważny, gdyż w Płocku jest to pierwsza wystawa, na której prezentowane są prace mojego ojca – zaznaczyła. – Nie będę mówiła o twórczości ojca, bo wszyscy państwo możecie o tym przeczytacie w internecie.
„Dajcie mi jakikolwiek aparat, to ja zrobię dobre zdjęcie”
– Miałam nietuzinkowego ojca – rozpoczęła opowieść o sławnym ojcu. – Umierając w wieku 94 lat, doczekał się uznania, jako mistrz polskiej fotografii. Znalazł się wśród 10 największych fotografików świata. Kochał ludzi, rodzinę, przyrodę, teatr, ale jego najwierniejszym przyjacielem był aparat fotograficzny – podkreśliła Ewa Hartwig. – Fotografia w naszym domu była królową sztuk pięknych.
Córka artysty przyznała, iż ojciec nigdy nie był zadowolony ze swojej twórczości. – W ciemni był magiem i wirtuozem mówiła. – Nie wychodził z domu bez aparatu, a jeżeli zapomniał i zobaczył interesujący temat, wracał po aparat. Nigdy nie zwracał uwagi na modne trendy, słuchał własnego wnętrza, które mu mówiło, bądź sobą.
Edward Hartwig, jak wynika ze wspomnień córki, przez całe życie pozostał artystą niezależnym, który nie przyłączył się do żadnego nurtu artystycznego. Poszukiwał form i środków wyrazu, a szczególną uwagę przywiązywał do mocnej tonacji czerni i bieli. – I znalazł w tym swój styl – zaznaczyła pani Ewa. – Często z ojcem wychodziłam na podwórze. Podczas jednego ze spacerów ojciec zatrzymał się, rozejrzał i powiedział, Ewa zobacz, jakie światło. Idź na górę po aparat. I to był mój cały ojciec, był bardzo wrażliwy na światło. Zawsze mówiłam, iż ma światłomierz w swoich niebieskich oczach.
Ewa Hartwig: – Ojciec nie przywiązywał wagi, do tego jakim aparatem fotografuje. Niektórzy go pytali dopytywali, jakim aparatem fotografuje, jakie ma dane techniczne? – Mnie to nie interesuje, dajcie mi jakikolwiek aparat, to ja zrobię dobre zdjęcie – cytowała sławnego ojca. Artysta dopytywany o technikę, mówił, że… używa własnej.
Przez 70 lat Hartwig związany był z polskimi teatrami. Przez dom mistrza przewinęły się tłumy ludzi związanych ze sztuką. Jak wynika ze wspomnień córki, był człowiekiem szalenie towarzyskim. Pozostawił po sobie przebogate archiwum. Pani Ewa stwierdziła, że: – Tego się nie da obliczyć.
Podczas dwutygodniowych Płocki Dni Fotografii prace Edwarda Hartwiga można oglądać w Muzeum Mazowieckim w Płocku przy ul. Tumskiej.
Diaporama, czyli sztuka niełatwa
Na pewno też warto wybrać się do Płockiego Ośrodka Kultury i Sztuki przy ul. Jakubowskiego 10. W dwa 'wystawowe’ czwartki, czyli 11 i 18 września, organizatorzy przewidzieli tam bowiem wisienki na torcie fotograficznego wydarzenia. A mianowicie będzie to pokaz diaporam.
– Jest to sztuka zanikająca – mówił o diaporamie Jan Drzewiecki, znany płocki artysta fotografik. – Istnieje, ale ma bardzo mało zwolenników. Bardzo szkoda – podkreślił. Zdaniem artysty, jest to niesamowity środek wypowiedzi poprzez fotografię. – Tam jest dodany dźwięk, niekoniecznie muzyka, są to obrazy następujące po sobie w sposób uporządkowany, ułożone w fabułę – opisywał krótko na czym polega diaporama. Drzewiecki dodał, iż kiedyś ta sztuka przekazu fotografii istniała „jakoś silniej”. – Były ośrodki, które się tym zajmowały, w tej chwili jest to tylko Szczecin, który organizuje konkursy na całą Europę, próbuje zachęcać wszystkich do robienia diaporam. Trudno to jednak idzie – dodał. – Fakt, nie jest to łatwa sztuka, ale dająca ogromną satysfakcję.
W czwartek, 11 września, o godz. 18:00 Zamek Książąt Pomorskich ze Szczecina zaprezentuje w POKiS nagrodzone diaporamy z całego świata. Z kolei w czwartek, 18 września, również o godz. 18 rozpocznie się projekcja płockich diaporam. Wstęp na wydarzenia jest bezpłatny, podobnie jak na wszystkie wystawy w ramach V Płockich Dni Fotografii.
I w bramie, i na płocie, i na Rynku, ale i w muzeum…
Na scenie w płockiej Mediatece mówili o sobie i swoich pracach artyści, których zdjęcia można oglądać w różnych miejscach Płocka. Warto zrobić sobie małą mapkę i obejrzeć wszystkie. Forma, w jakiej przygotowane się wystawy, jest na pewno interesująca i zaskakująca. Wystarczy się wybrać. Pogoda póki co sprzyja… Zamieszczamy miejsca i nazwiska fotografów, których wystawy można oglądać w Płocku do niedzieli 21 września.
Płocka Galeria Sztuki:
Krzysztof Ślachciak
Tomasz Sikora
Adam Tuchliński
Muzeum Mazowieckie w Płocku
przy Tumskiej zdjęcia Edwarda Hartwiga,
przy Kolegialnej 6 Haliny Marduły i Romana Krupińskiego.
Sala Wystawowa PTF w Galerii Wisła:
Wojciech Zaremba
Dom Darmstadt:
Katarzyna Nawarra
Julia Multan
Galeria Brama, Nowy Rynek 10:
Dorota Drzewiecka
Mediateka, ul Kościuszki 3b:
Stanisław Kulawiak
Książnica Płocka, ul. Kościuszki 6
Zdzisław Mackiewicz
Stary Rynek
Portrety Płocczan
Płot przy Prywatnym Liceum Sztuk Plastycznych, ul. Sienkiewicza 26
Young Foto
Organizatorem V Płockich Dni Fotografii jest Fundacja Fotografia Polska, która powstała w roku 2018 w Płocku, jako organizacja pozarządowa mająca na celu propagowanie fotografii polskiej. Dotychczas w czterech edycjach wydarzenia można było obejrzeć 52 wystawy, w tym 44 autorskie, znakomitych polskich fotografików m.in. Zdzisława Beksińskiego, Pawła Pierścińskiego, czy Andrzeja Baturo oraz osiem wystaw zbiorowych. W tym święcie polskiej fotografii co roku uczestniczy ok. 3 tys. zwiedzających wystawy.
Wydarzenie zostało objęte Honorowym Patronatem Prezydenta Miasta Płocka. Patronat artystyczny ZPAF.







































Fot. Dziennik Płocki.