"M jak miłość" utrzymuje się w gronie nie tylko czołowych produkcji TVP, ale i polskich - serial przez cały czas ma ogrom fanów, którzy z niecierpliwością wypatrują kolejnych epizodów. Produkcja wylansowała mnóstwo aktorów, między innymi Annę Muchę, Katarzynę Cichopek, Mikołaja Roznerskiego oraz braci Mroczków. U jednego z nich będą niemałe emocje w 1866. odcinku...
REKLAMA
Zobacz wideo Włosok o tym, jak dowiedział się o ciąży partnerki
"M jak miłość" odc. 1866. Pożar tuż przed porodem
Przełomowym momentem odcinka będą narodziny syna Zduńskich. Serialowa ciąża przebiegła w przyśpieszonym tempie - widzowie nie musieli czekać dziewięciu miesięcy na poród. Franka szybciej pokazała się fanom serialu w ciążowym wydaniu. Jej brzuch gwałtownie stał się duży. Co zaskakujące, bohaterka zacznie rodzić aż dwa tygodnie przed planowanym terminem, czyli 1 marca. Będzie miała przed porodem proroczy sen, w którym rodzi i na ten temat rozmawia z teściową Marią. Nim jednak Franka trafi do szpitala, będzie świadkiem stresującego zdarzenia - w bistro Kingi "Nasz Zielony Sad" wybuchnie pożar... Całe szczęście nie dojdzie do wielkiej tragedii, ponieważ żywioł zostanie ugaszony przez strażaków. Sytuacja jednak bardzo wpłynie na ciężarną Frankę.
"M jak miłość" odc. 1866. Historyczny poród Franki
Wskutek stresującego pożaru w bistro Franka dostanie nagłych skurczów. Strażacy pomogą jej się dostać do szpitala. Z wozu ciężarna połączy się z ukochanym. - Jestem z mamą i strażakami... Jedziemy już do szpitala... Na sygnale... Ale wszystko pod kontrolą. Tylko mam skurcze i strażacy eskortują nas na porodówkę - przekaże Franka, co czytamy na światseriali.interia.pl. - Pożar, strażacy i eskorta na sygnale... Nasz syn postanowił przyjść na świat w wielkim stylu! Ale ten facet jest niecierpliwy. Nie mógł poczekać tych dwóch tygodni i dwóch dni! - doda bohaterka. Franka urodzi zdrowego i dużego chłopca. Rodzice nie będą kryli zachwytu. - On jest wspaniały, idealny! Boże, to najpiękniejszy prezent. Ale ze mnie szczęściarz. Bo jak mam was, to mam już wszystko. Nie mogę oderwać od niego wzroku. Idealny... Wiem, iż się powtarzam, ale słów mi brakuje. To jeszcze raz: taki piękny... Dokładnie jak jego mama - wyzna Paweł.