Violetta Villas była legendą PRL-u. Mało kto wiedział, jak naprawdę wyglądały jej ostatnie chwile. Tajemnica wyszła na jaw po latach

viva.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: Bartosz Krupa/East News


Ikona polskiej estrady odeszła w 2011 roku w tragicznych okolicznościach. Dopiero po latach ujawniono szokujące szczegóły ostatnich dni Violetty Villas. W to, co się wydarzyło, do dziś trudno uwierzyć. Czy tej tragedii dało się uniknąć? Przypominamy jej smutne losy...

Artystka o niepowtarzalnym głosie i osobowości, przez dekady zachwycała Polaków i międzynarodową publiczność. Choć jej kariera była pełna blasku, życie prywatne często przysłaniał cień samotności i kontrowersji. Ostatnie dni życia Violetty Villas były szczególnie dramatyczne – przez lata otoczone tajemnicą, dziś ukazują bolesny obraz upadku jednej z największych gwiazd PRL-u.

Dramatyczne ostatnie dni Violetty Villas

Violetta Villas zmarła 5 grudnia 2011 roku w wieku 73 lat. Odeszła w samotności, w swoim zaniedbanym domu w Lewinie Kłodzkim. Choć przez lata unikała mediów, ostatnie doniesienia świadczą o tym, iż jej życie w ostatnich miesiącach przed śmiercią było dalekie od godnego. Zamiast otoczenia bliskich czy opieki lekarskiej, artystka była pozostawiona samej sobie, zdana na łaskę i niełaskę jednej osoby – swojej opiekunki Elżbiety B.

Warunki życia i stan zdrowia artystki przed śmiercią

Sąsiedzi i rodzina Villas alarmowali o dramatycznym stanie, w jakim znajdowała się piosenkarka. Jej dom przypominał ruinę – bez ogrzewania, zagracony, zaniedbany. Artystka miała trudności z poruszaniem się, cierpiała z powodu różnych schorzeń, w tym złamanej nogi, żebra, mostka i szyjki kości udowej. Z relacji wynika, iż była niedożywiona, a jej ciało nosiło ślady zaniedbania.

Rola opiekunki Elżbiety B. w tragedii

Elżbieta B. była opiekunką Villas, która miała czuwać nad jej zdrowiem i bezpieczeństwem. Zamiast tego sąd ustalił, iż kobieta nie udzieliła artystce pomocy w krytycznym stanie zdrowia, mimo iż ta wyraźnie jej potrzebowała. To właśnie ona była obecna w domu w dniu śmierci Villas, ale nie wezwała lekarza ani pogotowia. Dopiero po latach udało się ujawnić pełny obraz tej dramatycznej sytuacji.

Czytaj także: Ojciec miał zmusić ją do ślubu, ale to ona podjęła decyzję. Nieznana prawda o pierwszym małżeństwie Violetty Villas [fragment książki]

Śledztwo i proces sądowy

Po śmierci Villas wszczęto śledztwo, które gwałtownie nabrało dramatycznego charakteru. Już pierwsze ustalenia wzbudziły niepokój opinii publicznej – ciało artystki znajdowało się w stanie, który jednoznacznie wskazywał, iż zgon nastąpił znacznie wcześniej, niż początkowo sądzono. Miała włosy obcięte na krótko i ślady, które wskazywały na dramat, który rozegrał się w czterech ścianach.

Ustalenia sekcji zwłok i przyczyny zgonu

Sekcja zwłok wykazała liczne zaniedbania – wychudzenie, odwodnienie, obecność ran odleżynowych, wskazujących na długotrwałe unieruchomienie i brak opieki. Biegli stwierdzili, iż Violetta Villas zmarła prawdopodobnie w wyniku zatoru tłuszczowego płuc w wyniku komplikacji po złamaniu szyjki kości udowej oraz nieodwracalnych zmian krążeniowo-oddechowych. Warto pamiętać, iż jednoznacznie stwierdzono, iż można było im zapobiec, gdyby wcześniej udzielono jej pomocy medycznej.

Elżbieta B. twierdziła, iż artystka co prawda dwa dni przed śmiercią doznała upadku, jednak nie miała pojęcia, iż poskutkował on złamaniem. Sąd nie dał wiary jej zeznaniom.

Wyrok sądu i konsekwencje dla opiekunki

W 2019 roku Elżbieta B. została prawomocnie skazana na 1,5 roku więzienia za nieudzielenie pomocy. Sąd nie miał wątpliwości, iż zaniedbania miały wpływ na stan zdrowia i śmierć artystki. Kobieta miała zmuszać piosenkarkę do spożywania napojów wysokoprocentowych, głodziła ją i zamykała w nieogrzewanym pomieszczeniu. Miała również podtrzymywać w niej lęk przed służbami tak, aby Violettą Villas manipulować.

Choć wyrok był dla wielu symboliczny, pozwolił zakończyć jedną z najbardziej dramatycznych spraw w historii polskiej estrady.

Czytaj także: Chciał zapomnieć o matce i wszystkim, co z nią związane. Taka była relacja Violetty Villas z synem

Dziedzictwo i pamięć o Violetcie Villas

Mimo tragicznego końca, Violetta Villas na zawsze pozostanie jedną z ikon polskiej kultury muzycznej. Jej repertuar, styl i unikatowa barwa głosu przeszły do historii, inspirując kolejne pokolenia artystów.

Reakcje rodziny i fanów

Po śmierci Villas głos zabrali jej syn, Krzysztof, oraz dawni przyjaciele. Wyrazili żal i oburzenie, iż do tragedii doszło w takich okolicznościach. W mediach społecznościowych i prasie pojawiły się setki wspomnień od fanów, którzy podkreślali jej ogromny talent i wpływ na kulturę. Przypominali również o dokonaniach na arenie międzynarodowej.

Upamiętnienie artystki po śmierci

Violetta Villas została pochowana na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie. Jej grób odwiedzają rzesze fanów, a pamięć o niej pielęgnują fundacje i fankluby. Coraz częściej pojawiają się też pomysły na upamiętnienie jej życia w formie filmu biograficznego lub spektaklu teatralnego.

Czytaj także: Violetta Villas nazywała zwierzęta braćmi mniejszymi, były jej bliższe niż ludzie. Każdemu ofiarowała ciepły kąt

Idź do oryginalnego materiału