Viki Gabor wyprowadzi się z Polski? "Chcę pracować za granicą"

gazeta.pl 1 godzina temu
Agnieszka Matracka w programie "Ja wysiadam" rozmawiała z Viki Gabor o planach na przyszłość. Wokalistka wyznała, iż w obecnym momencie kariery stawia na pracę już nie tylko w Polsce. - Chciałabym bardziej pracować za granicą - wyznała.
Rozmowa dotyczyła przede wszystkim nowego albumu "Spektrum uczuć", współpracy z Malikiem Montaną oraz różnic w pracy w Polsce i w Wielkiej Brytanii. Viki opisała dojrzalsze, R&B-owe brzmienie i kulisy powstawania płyty. Przedstawiła także swoje spojrzenie na scenę w Londynie, gdzie jej sposób śpiewania spotyka się z większą akceptacją.

REKLAMA










Dojrzała płyta i nowe emocje. Viki Gabor odsłania się w "Spektrum uczuć"
Nowy album Viki Gabor to dla niej wyjątkowy projekt. - Tak, dosłownie musiałam przekroczyć taką pewną barierę, którą sobie postawiłam jakiś czas temu. Dlatego ta płyta jest dla mnie tak bardzo ważna, bo śpiewam o takich bardzo choćby prywatnych rzeczach - powiedziała. Wokalistka opisuje "Spektrum uczuć" jako zróżnicowaną muzycznie i emocjonalnie płytę, w której słychać wpływy R&B i rapu. Dla Viki to odejście od trendów na rzecz autentyczności, co podkreśliła w rozmowie. - Nie będę się pchać do trendów - powiedziała.
Malik Montana jak starszy brat. Współpraca, która przyniosła nową energię
Viki Gabor opowiada, iż kooperacja z Malikiem Montaną była spontaniczna, a praca w studiu przebiegała bardzo sprawnie. - On jest bardzo utalentowany w ogóle muzycznie i dużo osób o tym nie wie - podkreśliła. Ich wspólny utwór "Peligroso" opowiada o relacji, w której Malik symbolicznie pełni rolę starszego brata, który chroni wokalistkę przed toksycznymi ludźmi. - Słowo 'peligroso' znaczy niebezpieczny - powiedziała.


Polska ogranicza, a zagranica inspiruje. Tam może śpiewać, jak chce
Podczas sesji w Londynie Viki usłyszała, iż powinna "dopalać" wokalnie więcej, co było odwrotne do uwag, które często słyszy w Polsce. - W Polsce wokal jest bardzo ograniczony - powiedziała. To doświadczenie wzmocniło jej przekonanie, iż poza krajem ma większą swobodę artystyczną i łatwiej zrealizuje własną wizję. Artystka wprost mówi o kierunku, który ją pociąga. - Możliwe jest, iż się przeprowadzę, żeby działać tam, ale to jeszcze kminię - wyznała.
Nie tylko muzyka. Nowy merch, moda i dystans do hejtu
Viki zdradza, iż jej limitowana kolekcja z napisem "Aronoł" wyprzedała się bardzo szybko. - To był bardzo limitowany drop - podkreśliła. Wokalistka wyznała, iż show-biznes bywa trudny i pełen ocen formułowanych bez znajomości człowieka. Mimo to stara się zachować spokój wobec krytyki. Do hejterów zwraca się krótko: "Życzę wam szczęścia w życiu".



Całość wywiadu z Agnieszką Matracką znajdziecie TUTAJ.
Idź do oryginalnego materiału