Osobiście, z racji mojego rocznika, załapałam się na zmierzch ery VHS. Nie zmienia to jednak faktu, iż moje wspomnienia z kasetami i wypożyczalniami należą do niezwykle ciepłych i sentymentalnych. Nic dziwnego, iż do książki PigOuta i Przemka Corso podeszłam z dużym zainteresowaniem, które niestety dość drastycznie spadło podczas lektury.
VHS. Przewińmy to jeszcze raz to nowość wydawnicza uderzająca w sentymentalne czasy, kiedy rynek video w Polsce rozkwitał. Sama doskonale pamiętam wizyty w wypożyczalni z tatą, gdzie moimi ulubionymi kasetami były Zakochany pingwin czy Wszystkie psy idą do nieba. Miałam również naprawdę imponującą kolekcję animacji Disneya, która tworzyła moją pierwszą własną biblioteczkę filmową. Chociaż z poczuciem humoru PigOuta mi dość nie po drodze, to jednak liczyłam na to, iż książka okaże się strzałem w dziesiątkę. Niestety, co tu dużo kryć, mam wielki niedosyt.
Na pierwszą i adekwatnie główną część VHS. Przewińmy to jeszcze raz składa się zapis rozmowy autorów, którzy z niesłabnącym sentymentem wspominają nostalgiczne czasy kaset i wypożyczalni video. Lektura przebiegała tutaj bardzo szybko, ale z każdą kolejną stroną coraz bardziej nabierałam poczucia, iż dialog między PigOutem i Przemkiem Corso bardziej sprawdziłby się w roli podcastu. Przerywniki, w których następowały „przerwy na wyśmianie się” nie pokrywały się ze wzbudzeniem we mnie jako czytelniczki poczucia rozbawienia. Może właście w formie słuchowiska brzmiałoby to dużo lepiej.
Kolejnym moim zarzutem do tej pozycji jest dość wąskie podejście do tematu. Autorzy skupiają się niemiłosiernie długo nad Rambo czy Terminatorem. I owszem, nie da się zaprzeczyć, iż zarówno Sylvester Stallone, jak i Arnold Schwarzenegger byli niekwestionowanymi królami czasów VHS, ale brakowało mi tu innej perspektywy, której minimalnie dostarczyła mi druga część książki. Spójrzmy prawdzie w oczy – PigOut i Przemek Corso skupili się na swoich chłopięcych kultowych filmach. Zabrakło mu tutaj chyba też kobiecej strony, którą doskonale pamiętam ze wspomnień mojej mamy, która namiętnie wypożyczała Dirty Dancing.
Pierwszą część ratuje chociaż w minimalnym stopniu mini wywiad z chłopakami z VHS Hell, czyli Grzegorzem Fortuną i Krystianem Kujdą. Ich wkład w książkę jest niezastąpiony. Spojrzeli oni na temat szerzej i bardziej profesjonalnie. Przybliżyli okoliczności związane z popularnością kaset video i wypożyczalni, i szczerze mówiąc, myślę, iż mogliby pokusić się o napisanie swojej książki, która wniosłaby dużo więcej niż miałka i powtarzalna rozmowa PigOuta z Przemkiem Corso.
Jednak, żeby całkowicie nie skreślać VHS. Przewińmy to jeszcze raz, to mogę śmiało powiedzieć, iż dużo ciekawsza była dla mnie druga część książki. Rozdział „Lato trwało całe lata”, który zawiera w sobie wspomnienia PigOuta z typowego dnia dzieciństwa przeczytałam z prawdziwą przyjemnością, odnajdując w nim dużo analogii do swoich doświadczeń. Z kolei ciekawe, ale zdecydowanie za krótkie, były części poświęcone lektorom czy niesławnym polskim tłumaczeniom tytułów filmów.
VHS. Przewińmy to jeszcze raz w swojej drugiej połowie zawiera również krótkie wywiady z cyklu „10 pytań do…” z ludźmi ze świata kultury. Mamy tutaj małe rozmowy z Wojciechem Chmielarzem, Katarzyną Czajką-Kominiarczuk, Karoliną Korwin-Piotrkowską, Bartkiem Czartoryskim czy Piotrem Kędzierskim. Właśnie one wprowadzają do książki świeże i szersze spojrzenie na nostalgię związaną ze światem video. Każdy z bohaterów ma bowiem swoje własne nostalgiczne wspomnienia, w których niekoniecznie pierwsze skrzypce muszą grać Stallone czy Schwarzenegger.
Nie zmienia to faktu, iż VHS. Przewińmy to jeszcze raz to interesująca pozycja na rynku wydawniczym i prawdopodobnie każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Może w moim przypadku nie zagrało do końca to, iż jednak moje wspomnienia związane z kasetami ograniczają się już do zmierzchu ich popularności. A być może moja osobista niechęć do twórczości PigOuta i jego stylu też zrobiły swoje.
Grzechem byłoby na końcu nie wspomnieć o tym, iż książka jest naprawdę przepięknie wydana. Kształtem przypomina kasetę video, tak samo zaprojektowana jest okładka. W środku można znaleźć dużo zdjęć autorów, jak i kolekcji VHS. Tak więc, o ile chodzi o stronę wizualną, to naprawdę muszę tu przyklasnąć.
VHS. Przewińmy to jeszcze razAutor: PigOut, Przemek Corso
Wydawca: Prószyński
Premiera: 14 października 2025 r.
Oprawa: twarda
Stron: 456
Cena katalogowa: 65,00 zł
Fot. główna: materiały prasowe – kolaż (Prószyński Media)






