VANIK - IV (2024)

powermetal-warrior.blogspot.com 6 godzin temu

Po 3 latach przerwy powraca amerykański Vanik, który idzie w heavy/speed metal osadzony w latach 80. Co na pewno ich wyróżnia to klimat grozy, taki nieco mroczniejszy feeling i pełno patentów wyjętych z lat 80. W muzyce Vanik nie ma za grosz oryginalności, ale "III" to był kawał świetnego heavy/speed metal, który robił ogromne wrażenia. Czy udało się powtórzyć ten sukces na najnowszym krążku zatytułowanym "IV"?

Niestety, nie udało się nagrać równie genialnej płyty, która wyrywa z kapci. Natomiast "IV" to wciąż solidna porcja heavy/speed metalu w klimatach lat 80, która zasługuje na uwagę. Trzeba pamiętać, iż tytuł nie oznacza, iż to 4 album studyjny grupy, bo ta nagrała już 6. Vanik działa od 2016r i wciąż to praktycznie jednoosobowy projekt, gdzie dzieli i rządzi Vanik, który odpowiada za partie gitarowe, perkusję no i wokal. Przebłysku geniuszu nie ma i momentami wkrada się zmęczenie materiału i po prostu nuda. Najlepiej słucha się takiego rasowego speed metalu jaki band prezentuje w "Chamber of Horrors". Dobrze rozegrane partie gitarowe, łatwo wpadający w ucho refren i do tego dochodzi mocny riff. Jeszcze ciekawszy w podobnej motoryce utrzymany jest "No one Else". Bardziej toporny i agresywniejszy jest "Devoured Melody" i tutaj momentami można poczuć się jakbyśmy słuchali mieszanki speed/thrash metalu. W podobnej tonacji utrzymany jest "Dead End" czy zadziorny "Trapped" . To jest ten moment, w którym zdajemy sobie sprawę, iż album jest utrzymany w jednym stylu i gwałtownie utwory zaczynają zlewać się w całość. Brakuje w pewnym momencie elementu zaskoczenia, powiewu świeżości. Ot co solidny heavy/speed metal, ale nic ponadto.

Vanik powrócił i niczym specjalnym nie zaskoczył. Nagrał solidny heavy/speed metal, który troszkę jest rozegrany ostrożnie. Nie wykracza poza swoją strefę komfortu, przez co wyszedł trochę taki nijaki album, który dobrze się słucha do pewnej chwili. Nie wiele zostaje w pamięci. Konkurencja nie śpi i Vanik nie ma szans skraść serc w tym roku. Szkoda, mogło być znacznie ciekawiej.

Ocena : 6/10
Idź do oryginalnego materiału