Między klasyką a egzotyką.
Valentina Moltavlo zainteresowała się nowoczesną muzyką klubową w naturalny sposób, ponieważ jej nieżyjący już dziś starszy brat był didżejem i producentem. Mieszkając w Santiago w Chile gwałtownie wsiąknęła w tamtejszą scenę taneczną, samemu stając za deckami w wieku zaledwie piętnastu lat. Jej specjalnością stały się dynamiczne miksy, łączące electro, techno i house w żywiołowe eksplozje dźwięku. Z czasem zaczęła również jako Valesuchi tworzyć własną muzykę, a także udzielać się wokalnie w nagraniach bardziej znanych artystów ze swego rodzinnego miasta.
I tak jej śpiew ozdobił utwór „Black Jesus”, zrealizowany przez Vaskulara. Nagranie trafiło do katalogu wytwórni Cómeme, prowadzonej przez Matiasa Aguayo. Ceniony artysta zakolegował się z młodą didżejką i namówił ją na pierwszy występ na żywo z własnym materiałem. Ciepłe przyjęcie sprawiło, iż dziewczyna wyjechała w 2014 roku z rodzinnego miasta do Brazylii i zatrzymała się w Rio De Janeiro. Tam związała się z kolektywem Black Mamba i wyrosła na jedną z najciekawszych postaci na scenie latynoskiej elektroniki.
Jej oryginalny talent potwierdza teraz debiutancki album „Futuro Cercano”. Znajdujące się na nim jedenaście nagrań to adekwatnie techno: szybkie, sprężyste, wyrywne, ale pozbawione europejskiego ciężaru i agresji. Ważnym elementem tej muzyki są dodatkowe perkusjonalia: raz wywiedzione z chicagowskiego house’u („G”), a kiedy indziej z fabrycznego industrialu („22”) lub wczesnych nagrań Depeche Mode („Fortune”). Najwięcej tu jednego plemiennego bębnienia, nadającego tym kompozycjom naturalnie latynoski vibe, ocierający się momentami choćby o baile funk („Amor”).
Kontrapunktem dla tej bogatej warstwy rytmicznej jest tutaj oryginalna elektronika. Niby chilijska producentka sięga po brzmienia rodem z Chicago („22”) i Detroit („Regreso”), ale najczęściej stosuje pomysłowe wstawki syntezatorów o oldskulowym tonie, które tworzą zarazem tajemniczy nastrój („Silent”), jak i wprowadzają na płytę niebanalną, acz wyrazistą melodykę („L.O.S.”). Efekt jest świetny: wielowarstwowa muzyka klubowa, która balansuje między dźwiękową egzotyką a klasyką gatunku („Oda”).
Już nagrany sześć lat temu przez Valesuchi krążek „Tragicomic” zapowiadał narodziny dużego talentu. Było to jednak zaledwie sześć nagrań. „Futuro Cercano” to już konkretny zestaw – i ta niespełna godzina z muzyką artystki odsłania jej oryginalną umiejętność kreowania sugestywnej atmosfery i budowania piętrowych aranżacji przy jednoczesnym zachowaniu świeżej energii i klubowej funkcjonalności. To właśnie takie płyty sprawiają, iż o latynoskiej elektronice tak teraz głośno.
Discos Nutabe 2025
www.facebook.com/valesuchi