Uwielbiany prezenter stracił niemałą kwotę. Teraz wie komu nie ufać

swiatseriali.interia.pl 6 godzin temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Uwielbiany prowadzący niedawno stał się celem jedno z wielu rodzajów nieuczciwych działań, przez co stracił 30 tysięcy złotych. Karol Strasburger zdradził, jak niedawno padł ofiarą jednego z internetowych kantorów. "Zaczynam czuć bezradność".


Karol Strasburger, niekwestionowana gwiazda polskiej telewizji, od lat jest kojarzony przede wszystkim z kultowym programem "Familiada". Nie planuje emerytury i od kilku lat łączy pracę i wychowanie swojej małej córeczki — Laury. Niestety niedawno zawisły nad nim ciemne chmury.


Oszukali go na 30 tys. złotych


W rozmowie z "Pudelkiem" uwielbiany prezenter wyznał, iż padł ofiarą nieuczciwych zagrań jednego z internetowych kantorów.


"Wysłałem do nich różne wiadomości, prosząc o zwrot pieniędzy, ale nie otrzymałem żadnej odpowiedzi. Otrzymałem natomiast ugodę, której nie powinno się podpisywać. Na początku obiecywali, iż pieniądze zostaną zwrócone do końca tego roku, a ugody mówią o 18 miesiącach. To oznacza, iż zaplanowane wypłaty są opóźnione o ponad rok - co jest ewidentnym przekrętem" - wyjaśnił Strasburger. Reklama
Początkowo związał się z tą firmą, ponieważ chciał mieć możliwość płacenia kartą za granicą w różnych walutach. Po wielu próbach kontaktu, prośby prezentera zostały bez odpowiedzi. Przyznał, iż choć 30 tysięcy nie są ogromną kwotą, ale wciąż dla niego znaczną.


"Cała sytuacja jest frustrująca, bo zaczynam czuć bezradność. (...) Problem jest poważny, ponieważ nie wygląda na to, iż jest to jednorazowa awaria, a raczej zaplanowane oszustwo" - kontynuował zawiedziony prezenter, który stracił nieco wiary w uczciwość na świecie. Pierwsze oznaki tego, iż coś jest nie tak, pojawiły się, gdy Strasburger chciał zapłacić na stacji benzynowej.
"Zaczęły docierać do mnie informacje, iż coś się dzieje z tym kantorem. Natychmiast zareagowałem i zacząłem przelewać wszystkie swoje środki na inne konto, żeby nie zostać bez pieniędzy".
Do grona poszkodowanych należy także Anna Dereszowska, jednak aktorka nie ujawniła jaką kwotę straciła. 18 grudnia 2024 roku na Instagramie pojawił się obszerny wpis, który zaskoczył fanów. Aktorka przyznała się do korzystania ze znanej firmy oferującej wymianę walut, która przez pozycję na rynku wydawała się bardzo wiarygodna.
Kantor internetowy wystosował oficjalne oświadczenie, które okazało się identyczne zarówno w przypadku aktorki jak i prowadzącego "Familiady". Informuje w nim, iż wypłaty zostaną zrealizowane i wciąż pracują nad przywróceniem wszystkich funkcji.
Idź do oryginalnego materiału